Wszedł na słup by zaimponować dziewczynie. Po porażeniu prądem zawisł głową w dół

Dosyć niefortunnie zakończyła się dla 19-latka próba zaimponowania swojej dziewczynie. Młody mężczyzna wszedł wieczorem na słup linii wysokiego napięcia i w momencie przechodzenia na drugą stronę, został porażony prądem. Ze słupa jednak nie spadł. Zawisł kilkanaście metrów nad ziemią głową w dół, bo jego noga zaczepiła się o wsporniki. By oswobodzić mężczyznę, konieczne było użycie przez strażaków specjalistycznego sprzętu. 19-latek z poparzeniami trafił do szpitala.

Wczoraj około godziny 21.00 dyżurny parczewskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w Parczewie na ul Żabiej młody mężczyzna został porażony prądem i potrzebuje pomocy. Na miejsce zostali skierowani policjanci. Na miejscu zastali mężczyznę, który wisiał na słupie linii wysokiego napięcia głową do dołu na wysokości ponad 10 metrów na ziemią.

Na miejsce skierowano straż pożarną ze specjalistycznym sprzętem  i ratowników medycznych. Strażakom udało się oswobodzić młodego mężczyznę. 19-latek był przytomny. Karetka zabrała go do szpitala, ponieważ wskutek porażenia prądem doznał oparzeń ciała.

Jak ustalili na miejscu mundurowi, 19 latek wchodząc na słup wysokiego napięcia chciał zaimponować swojej dziewczynie. W trakcie próby przejścia z jednej strony słupa na drugą, został porażony prądem, a potem zawisł jedną nogą na słupie. To właściwie uchroniło go od upadku na betonowe podłoże. Gdyby młodzieniec spadł z tak dużej wysokości, historia mogłaby skończyć się tragicznie.