Białorusini protestowali dziś na granicy. Jeden z takich wieców odbył się w Koroszczynie. Demonstranci domagali się otwarcia granicy Białorusi z Unią Europejską oraz zaostrzenia sankcji nałożonych na reżim Łukaszenki.
Protestujący przez kilkadziesiąt minut blokowali granicę. Potem pikieta przeniosła się na pobocze drogi nr 68.
– To jest jedyna granica państwowa w Europie zamknięta dla wszystkich Białorusinów i cudzoziemców mieszkających na Białorusi. Wcześniej można było latać samolotami, ale teraz, gdy przestrzeń powietrzna jest zamknięta po incydencie z lotem Ryanaira, Białorusini nie mają jak wyjechać. To jak obóz koncentracyjny, w którym żyją wszyscy obywatele tej krainy – mówił na antenie Radia Lublin Uładzimir Astapienka. były ambasador Białorusi w Argentynie.
Podobne protesty prowadzone były m.in. w Bobrownikach i Kuźnicy Białostockiej a także na granicy białorusko-litewskiej.