Afery, krańcowa nieudolność w zarządzaniu miastem, brak woli współpracy ponad politycznymi podziałami – taki obraz rządów Michała Litwiniuka przedstawili podczas dzisiejszej sesji miejscy radni. Prezydent z Platformy poniósł niespotykaną dotąd w dziejach miasta klęskę, nie otrzymując absolutorium od Rady Miasta.

O tym, że dzisiejsza sesja może stać się początkiem końca kariery Michała Litwiniuka w Białej Podlaskiej mówiono od wielu tygodni. Czarę goryczy przelała forsowana z uporem godnej lepszej sprawy podwyżka cen wody, katastrofa ze stadionem i opóźnienia inwestycji przygotowanych przez poprzednika, a więc Dariusza Stefaniuka.

Kierowane w ostatnich miesiącach merytoryczne uwagi opozycji Michał Litwniuk albo pomijał milczeniem, albo wyzłośliwiał się w stylu charakterystycznym dla polityków Platformy Obywatelskiej.

– Taką wypowiedzią pan radny obnaża swoją polityczną motywację i stawianie polityki ponad samorządową rolą radnych, którzy absolutorium powinni udzielić z tytułu wykonania ubiegłorocznego budżetu – atakował niedawno prezydent szefa klubu Zjednoczonej Prawicy Dariusza Litwniuka.

Na dzisiejszej sesji nie było inaczej. Prezydent i jego ludzie pouczali radnych PiS, zarzucali im polityczną motywację a za wszystkie swoje inwestycyjne porażki winą obarczali ten „straszny rząd” i państwowe spółki.

Tej hucpy było za wiele nawet dla dotychczasowych sprzymierzeńców Michała Litwiniuka, czyli radnych Białej Samorządowej. Szef BS Bogusław Broniewicz sygnalizował, że jego radni nie uratują prezydenta. Ku zdziwieniu niektórych obserwatorów te sygnały potwierdziły się podczas sesji. Broniewicz i Jan Jakubiec zagłosowali przeciwko udzieleniu absolutorium (radnego Kuczera nie było na sesji). Wątpliwości nie miał też żaden z radnych PiS. W sumie mieliśmy więc 12 głosów „przeciw” i zaledwie 9 „za” udzieleniem absolutorium Michałowi Litwiniukowi.

Dzisiejsze głosowanie na pewno może zwiastować polityczny przełom w mieście. Jest też czytelnym sygnałem, że dotychczasowi koalicjanci nie chcą dłużej brać odpowiedzialności za mizerię rządów Platformy Obywatelskiej w Białej Podlaskiej.