Groził dzieciakom maczetą. Potem twierdził, że to żart

26-letni mieszkaniec gminy Leśna Podlaska wymachiwał maczetą, grożąc grupie nastolatków, że ich pozabija. Gdy zatrzymali go policjanci przysięgał, że nikomu nie chciał zrobić krzywdy a wszystko były tylko żartem. Jeśli sąd nie podzieli takiego poczucia humoru, zatrzymanemu grozi nawet dwuletnia odsiadka.

Na początku lipca do bialskiej komendy zgłosił się 17-letni mieszkaniec miasta. Z jego relacji wynikało, że nieznany sprawca groził nastolatkowi i jego kolegom pozbawieniem życia trzymając w ręku maczetę. Po tym przyłożył ja do pleców zgłaszającego. Dodatkowo uderzył jednego z nastolatków. Do zdarzenia doszło w rejonie byłej żwirowni w Terebeli, gdzie grupa 17-18 latków przyjechała by spędzić czas.

Sprawą zajęli się bialscy kryminalni. Funkcjonariusze ustalili personalia mężczyzny podejrzewanego o udział w zdarzeniu. Okazało się, że jest to 26-letni mieszkaniec gminy Leśna Podlaska. Mężczyzna zatrzymany został do wyjaśnienia, funkcjonariusze zabezpieczyli też nalezącą do niego maczetę. W rozmowie z zatrzymującymi policjantami twierdził, że nie zamierzał nikomu zrobić krzywdy i zrobił to dla żartu.

– 26-latek usłyszał już zarzuty. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonymi. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności – mówi komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

 

Źródło: lubelska.policja.gov.pl Autor: red.
Fot. lubelska.policja.gov.pl