Niepokojące dane KRUS. Rekordowa liczba wypadków rolniczych

Ponad 900 wypadków rolniczych, w tym cztery śmiertelne, zgłoszono w tym roku do oddziału regionalnego KRUS w Lublinie. Najczęstszą przyczyną tych zdarzeń były upadki spowodowane np. potknięciem, zachwianiem równowagi, brakiem odpowiednich zabezpieczeń.

W pierwszym półroczu 2021 r. zgłoszono w województwie lubelskim 777 wypadków przy pracach rolniczych, w tym cztery śmiertelne. W analogicznym okresie zeszłego roku KRUS zanotowała 689 wypadków, z czego jeden śmiertelny.

W lipcu tego roku przyjęto 129 kolejnych zgłoszeń o wypadkach w rolnictwie; nie zanotowano ofiar śmiertelnych.

„Nadal najwięcej wypadków jest spowodowanych upadkiem osób w wyniku potknięcia, pośliźnięcia się, zachwiania równowagi, braku odpowiednich zabezpieczeń w przypadku pracy na wysokości. To jest 55 proc. ogółu wszystkich zdarzeń” – przekazała PAP Patrycja Sałustowicz z lubelskiego oddziału Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

Jak wskazała, drugą największą grupę stanowią wypadki w wyniku pochwycenia i uderzenia przez ruchome części maszyn i urządzeń (14 proc.), a następnie uderzenie, przygniecenie, pogryzienie przez zwierzęta (7 proc.).

Rolnicy poszkodowani w wypadkach rolniczych w pierwszej kolejności mają prawo do skorzystania z zasiłku chorobowego, a następnie mogą ubiegać się o jednorazowe odszkodowanie, którego wysokość jest uzależniona od wielkości doznanego uszczerbku na zdrowiu (tj. 809 zł za każdy procent długotrwałego uszczerbku na zdrowiu). „Ponadto z tytułu wypadku przy pracy rolniczej, przy spełnieniu pozostałych warunków przysługuje także prawo do renty rolniczej” – dodała Sałustowicz.

Na początku sierpnia lubelska policja informowała o śmiertelnym wypadku, do którego doszło w gminie Skierbieszów. 71-latek został porażony prądem, gdy naprawiał kombajn zbożowy używając do tego szlifierki kątowej. Według wstępnych ustaleń policji mężczyzna pracował przy kosisku maszyny. Do porażenia doszło, gdy znajdujący się pomiędzy elementami kombajnu kabel zasilający urządzenie został przecięty, a 71-latek dotknął metalowego elementu kombajnu zamykając obieg prądu.

Natomiast jeszcze w lipcu w gminie Jarczów doszło do wypadku, w którym ucierpiał 49-letni mężczyzna przyduszony przez przyczepę rolniczą podczas jej rozładunku z pojazdu ciężarowego. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, 49-latek podczas rozładowywania znalazł się pomiędzy ładowarką a przyczepą rolniczą, kiedy ta zjeżdżała z lawety, na której była transportowana. Mężczyzna z obrażeniami ciała został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.

W czerwcu policja z Ryk informowała o tragicznym wypadku, do którego doszło w gospodarstwie rolnym w gminie Kłoczew. 63-letni mężczyzna prawdopodobnie w czasie prac związanych z zaganianiem bydła został uderzony przez krowę. Niestety, obrażenia jakich doznał, okazały się śmiertelne.