Marszałek Stawiarski o stanowisku w sprawie LGBT: Nie jest tajemnicą, że minister Buda zobowiązał nas do zweryfikowania pewnych stanowisk

Jeśli ktoś czuje się obrażany to zawsze można zrobić pół kroku do tyłu; będziemy się zastanawiać – powiedział w piątek marszałek woj. lubelskiego Jarosław Stawiarski odpowiadając na pytania dziennikarzy o możliwość modyfikacji lub uchylenia tzw. uchwały anty-LGBT.

„Jeśli ktoś czuje się obrażany przez jakieś słowa nieobraźliwe, być może nazywające rzeczy nie tak jak powinno się to zrobić, to zawsze można zrobić pół kroku do tyłu, żeby wszyscy byli usatysfakcjonowani, żeby każdy czuł się dowartościowany i czuł się podmiotem, który może realizować się w wolnej Polsce” – powiedział Stawiarski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.Podczas spotkania z dziennikarzami został zapytany o możliwość modyfikacji lub uchylenia stanowiska radnych sejmiku woj. lubelskiego w sprawie „ideologii LGBT”.„Nie jest tajemnicą, że minister Buda zobowiązał nas do zweryfikowania pewnych stanowisk, pewnych deklaracji, które padły w sferze publicznej. Mam nadzieję, że radni sejmiku województwa lubelskiego pochylą się nad tym i będą prawdopodobnie modyfikować” – powiedział Stawiarski. Dodał, że decyzja należy do radnych sejmiku woj. lubelskiego.

„Suwerenem są radni, którzy ze swoją wiedzą, ze swoją mądrością mam nadzieję doprowadzą do tego, żeby uchwała, która będzie zmodyfikowana, spełniała oczekiwania środowisk, które poczuły się urażone i technokratów z Komisji Europejskiej” – powiedział Stawiarski.

Według marszałka, w stanowisku radnych nazywanym przez opozycję „uchwałą anty-LGBT” nie ma nic, co by wykraczało poza normy prawne. Podkreślił, że celem samorządowców nie było obrażanie kogokolwiek. „Wydaje nam się, że być może, tak jak niektórzy mówią: radni posunęli się o jeden krok za daleko. To jest kwestia ocenna” – powiedział marszałek. Dodał, że przyjęcie stanowiska było próbą ochrony rodzin.

„To nie jest uchwała, to stanowisko, nic nieznaczące prawnie stanowisko. To jest wyraz poglądów grupy ludzi. Każdy ma prawo mieć poglądy. W tym stanowisku nie nawołujemy do tego, żeby kogoś w jakiś sposób wykluczać. My mówimy wyraźnie o rodzinie i wartościach, które są zapisane w polskiej konstytucji” – powiedział Stawiarski.

Zapytany o możliwość utraty przez woj. lubelskie unijnego dofinansowania odpowiedział, że sobie tego nie wyobraża. „Nie wyobrażam sobie, że Lubelskie mogłoby stracić. Jesteśmy społeczeństwem bardzo mocno tolerancyjnym. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to popełnia błąd” – powiedział Stawiarski.

„Na razie mówimy o wstrzymaniu modyfikacji REACT-EU w wysokości 26 mln euro. To jest ważna rzecz dla Lubelszczyzny” – powiedział marszałek. Dodał, że na temat stanowiska w sprawie „ideologii LGBT” będzie rozmawiał z radnymi. „Moje opinie na ten temat są tylko opiniami. Suwerenem jest sejmik województwa lubelskiego” – zaznaczył Stawiarski.

Z kolei podczas swojej konferencji senator Jacek Bury z Polski 2050 wezwał sejmik do wycofania się z tzw. uchwały anty-LGBT. „Niech radni PiS wyjdą poza swoje malutkie myślenie, popatrzą szerzej na Lubelszczyznę, zobaczą nasz potencjał, naszą dumę i współpracują z innymi dla dobra Lubelszczyzny, a nie uprawiają małą politykę” – powiedział senator.

Podczas innej konferencji prasowej poseł Michała Krawczyk z KO stanowisko sejmiku nazwał „dyskryminującym” i „niezgodnym z wartościami UE”. Według niego, z powodu uchwały woj. lubelskie może nie dostać 10 mld zł środków unijnych. „Sprawa jest naprawdę poważna” – powiedział Krawczyk.

Uchwały przeciwko „ideologii LGBT” podjęło w 2019 r. kilkadziesiąt samorządów różnego szczebla, m.in. sejmiki województw: małopolskiego, lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego, z kolei sejmik woj. łódzkiego przyjął Samorządową Karta Praw Rodzin. Komisja Europejska wystosowała na początku września list do władz pięciu polskich regionów, które przyjęły uchwały sprzeciwiające się „ideologii LGBT”, podkreślając wagę odpowiedzi na wezwanie „do usunięcia uchybienia”. KE dała tym województwom czas na odpowiedź do połowy września, zawieszając jednocześnie rozmowy z nimi na temat wypłat środków z programu REACT-EU.

Według „Gazety Wyborczej” w związku z uchwałami samorządy mogą stracić nawet 47,5 mld zł. W poniedziałek w Radiu ZET wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda powiedział, że wysłał pismo do wszystkich samorządów. „Prosiłem o weryfikację legislacji przez wszystkie samorządy. Jeśli któreś uznają, że jest tam element, który dyskryminuje, może być źle odbierany, ma przypisywane złe intencje, to proszę o ich zmianę” – powiedział Buda.

W jego ocenie uchwały samorządów nie powinny zostać wycofane, a „doprecyzowane”. „Tam jest bardzo dużo dobrych intencji, dobrego tekstu, ale jedno czy dwa zdania przekreślają czasem całą istotę i intencję autorów, którzy chcieli dobrze” – mówił wiceminister.

Z kolei na pytanie, co będzie, jeśli korekta nie nastąpi, odpowiedział, że „nie może niczego oczekiwać i żądać”. „Jako rząd nie mamy wpływu na samodzielność i niezależność samorządów. Nie możemy zmusić samorządów do zmiany uchwał” – mówił Buda.

W sejmiku woj. lubelskiego stanowisko „w sprawie wprowadzania ideologii LGBT do wspólnot samorządowych” wnieśli pod obrady radni PiS. Za stanowiskiem głosowała też część radnych opozycji. Stanowisko wyraża „sprzeciw wobec pojawiających się sferze publicznej działań zorientowanych na promowanie ideologii ruchów LGBT”. Radni zadeklarowali w nim m.in. obronę „naszej szkoły i rodziny” przed „rozprzestrzeniającą się ideologią sprzeczną z chrześcijańskimi wartościami”, brak zgody na wprowadzanie do szkół wychowania seksualnego w myśl standardów Światowej Organizacji Zdrowia oraz „instalowanie funkcjonariuszy politycznej poprawności w szkołach (tzw. +latarników+)”.

Stanowisko zostało ponownie poddane pod głosowanie podczas nadzwyczajnej sesji 27 sierpnia br. Podczas posiedzenia radni m.in. Koalicji Obywatelskiej, Stowarzyszenia Polska 2050 oraz Lewicy wnioskowali o uchylenie tzw. uchwały anty-LGBT. Stanowiska bronili radni PiS i marszałek Stawiarski. Ostatecznie sejmik podtrzymał stanowisko. Za uchyleniem głosowało 14 radnych, przeciw – 17.