„Kartoflisko w Białej Podlaskiej”. Przez Litwiniuka z naszego miasta śmieje się cała Polska

To już nie jest lokalna sprawa, okazuje się, że problemem bialskiego stadionu, tak lekko traktowanym przez niektóre bialskie media, zainteresowała się Telewizja Polska. Dziennikarze TVP.info mówią o tym, o czym informowaliśmy już nie raz – przez zaniedbania prezydenta możemy stracić dotację ministerstwa. Za co wtedy wybudujemy stadion?

„Planowano wybudowanie trybuny na ponad 3 tys. miejsc, zaplecza sportowo–socjalnego, siłowni i hali sportowej, z której mieli mogli korzystać także uczniowie pobliskiego „Ekonomika”. Plan szybko legł w gruzach. Chociaż prace ruszyły i stworzono już fundamenty za ponad milion złotych, wybory wygrał nowy prezydent i zaproponował szereg zmian w projekcie. Nowy plan był znacznie mniej ambitny, ale przez to tańszy. Z drugiej strony wymagał nowej koncepcji architektonicznej, a przede wszystkim nie zakładał stworzenia zaplecza komercyjnego, czyli przestrzeni, które mogłyby przynosić miastu zyski.  – czytamy w artykule na portalu TVP.info.

Jak to się wygląda, wiemy od dawna: zamiast pięknej murawy – grzęzawisko, zamiast trybun na 3 tys. widzów, projekt na 1200 miejsc – a i to nie wiadomo, kiedy zostanie wybudowany. Być może nigdy, bowiem Ministerstwo Kultury i Sportu, które miało dofinansować budowę stadionu, coraz uważniej przygląda się poczynaniom prezydenta.

Poprosiliśmy ministerstwo o oficjalne stanowisko w tej sprawie i odpowiedź na pytanie, czy 10 milionów dla Białej Podlaskiej jest wciąż aktualne.

Przyznane w 2017 r. dofinansowanie przedmiotowej inwestycji w kwocie 10 mln zł pozostaje cały czas utrzymane, niemniej jednak w ministerstwie prowadzona jest aktualnie analiza przesyłanych przez Miasto Biała Podlaska dokumentów, m.in.: wykazu zmian zakresu rzeczowego inwestycji względem pierwotnie określonego we wniosku o dofinansowanie, aktualnego projektu budowlanego, niezbędnej dla kontynuacji prac decyzji o pozwoleniu na budowę oraz aktualnego harmonogramu rzeczowo-finansowego przedsięwzięcia ze zaktualizowanym zbiorczym zestawieniem kosztów – informuje Centrum Informacyjne MKDNiS.

Informacja uzyskana przez dziennikarzy TVP.info jest podobna.

„Jak udało nam się ustalić, ministerstwo cały czas prowadzi analizę przesłanych przez miasto dokumentów. >>Między innymi wykazu zmian zakresu rzeczowego inwestycji względem pierwotnie określonego we wniosku o dofinansowanie, aktualnego projektu budowlanego, niezbędnej dla kontynuacji prac decyzji o pozwoleniu na budowę oraz aktualnego harmonogramu rzeczowo-finansowego przedsięwzięcia ze zaktualizowanym zbiorczym zestawieniem kosztów<< – zaznacza ministerstwo. Co więcej, urzędnicy wciąż czekają na przesłanie im pozostałych pism, w tym planowanego podziału przyznanego dofinansowania na lata oraz kwestii kwalifikowalności podatku VAT. >>Po dokonaniu szczegółowej analizy wszystkich ww. dokumentów, podjęta zostanie ostateczna decyzja w sprawie<< – zaznacza resort. Oznacza to, że przez odrzucenie pierwotnego planu i znaczące zmiany charakteru funkcjonowania obiektu, dofinansowanie wcale nie jest pewne” – czytamy na łamach TVP.info.

Przypomnijmy: poprzedni prezydent Białej Podlaskiej w 2017 roku zdobył 10 milionów złotych dofinansowania do nowego stadionu. Michał Litwiniuk nie chciał jednak kontynuować dobrej roboty swojego poprzednika. Doprowadził do zmiany projektu, tłumacząc to „oszczędnościami”. Zamiast kameralnego stadionu mamy jednak ciągłe skandale i topienie kolejnych milionów złotych z naszych podatków w feralną budowę. Wszyscy mają już dosyć tego pajacowania – Litwiniuka zaatakował za nieudolność nawet jego serdeczny druh Ernest Jaroszek, członek zarządu Podlasia.

Czarę goryczy przelała sytuacja z murawą na obiekcie, która znowu jest w fatalnym stanie. Wydano na nią ponad 4 miliony, co nawet według Ernesta Jaroszka jest cztery razy za dużo, a jej stan, przez nieodpowiednie utrzymanie jest opłakany.

Zawodnicy Podlasia, jak nie mieli na czym grać, tak dalej nie mają, chociaż jeszcze w lipcu prezydent chwalił się nową nawierzchnią.

Za prezydenta Stefaniuka byliśmy miastem pionierskim, to u nas powstawały pierwsze mieszkania z programu Mieszkanie Plus, mieliśmy szansę na piękny stadion, dzięki senatorowi Grzegorzowi Biereckiemu i Dariuszowi Stefaniukowi do miasta wróciło wojsko, całe szczęście, dzięki ich staraniom nie jest zagrożona autostrada. Rządy Michała Litwiniuka to jednak nieustanny regres, o nadwyżce budżetowej można zapomnieć, a problemy z pieniędzmi prezydent próbuje łatać chcąc podnosić opłaty za wodę i czynsze i wystawianie nas na pośmiewisko całej Polski.  To musi się skończyć.