Znowu wszystko nie tak, jak być powinno. Znowu obsuwa. Znowu dziwne tłumaczenia. Władze Białej Podlaskiej obiecują, że w grudniu zakończy się modernizacja budynku przy ul. Łomaskiej, gdzie ma powstać przedszkole. Sęk w tym, że miało to nastąpić już w czerwcu, a tuż przed upływem pierwotnego terminu ludzie prezydenta Michała Litwiniuka słowem nie wspomnieli o wielkim opóźnieniu.
Jak przypomina w najnowszym wydaniu „Słowo Podlasia”, wiosną br. radny Zjednoczonej Prawicy Henryk Grodecki dopytywał, co dzieje się z budową przedszkola. Już wtedy było widać, że coś nie gra, nie widać było postępów prac.
„Wówczas radni miejscy nie usłyszeli od władz miasta, że pierwotny termin ukończenia prac jest zagrożony. Tymczasem minęły 3 miesiące od czasu terminu wyznaczonego na koniec realizacji inwestycji (30.06. 2020 r.) a plac budowy wciąż funkcjonuje” – czytamy na łamach „Słowa Podlasia”.
W przebudowanym budynku przy ul. Łomaskiej 2d ma znaleźć się 5 sal, gdzie opiekę znajdzie 125 dzieci. Przetarg rozstrzygnięto w listopadzie 2020, wygrała go bialska firma DOMBUD, która miała zakończyć prace do końca czerwca 2020 roku. Tak się jednak – do czego już się za kadencji Michała Litiwniuka przyzwyczailiśmy – nie stało.
Dlaczego? Bo, jak informuje na łamach „Słowa Podlasia” rzeczniczka prezydenta Gabriela Kuc-Stefaniuk, „w trakcie inwestycji (rozbudowy, nadbudowy i przebudowy istniejącego budynku) zapadła decyzja o wykonaniu robót budowlanych nieujętych w pierwotnej wersji opracowania”.
Tym razem, jak obiecuje miasto, prace mają się zakończyć 10 grudnia. Pożyjemy, zobaczymy…