„Wyborcza” przeprasza senatora Biereckiego. To już kolejne przeprosiny za nieprawdziwe informacje

„Gazeta Wyborcza” po raz kolejny przyznaje, że niesłusznie zaatakowała senatora Grzegorza Biereckiego (PiS) i bezpodstawnie włączyła informacje o nim do materiału poświęconego aferze taśmowej Leszka Czarneckiego – informuje portal wPolityce.pl

Portal przypomina, że twórca Getin Banku nagrywał w 2018 roku rozmowy z Markiem Chrzanowskim – byłym szefem KNF. Z oświadczenia Gazety wynika jednak znacznie więcej – pytanie, czy nieprawdziwe mogą być także inne fragmenty tej niesławnej rozmowy? Czy w obliczu nowych informacji sprawą nie powinna ponownie zająć się prokuratura?

„Bezpodstawne ataki i oskarżenia, z których – jak widać po tekstach – trzeba się później wycofać, stają się najwyraźniej domeną lewicowych mediów. Jedną z kwestii, które być może należy dziś poddać w wątpliwość jest afera rozpętana przez Leszka Czarneckiego, twórcę imperium Getin Banku, dysponującego rzekomymi nagraniami rozmów z byłym szefem KNF Markiem Chrzanowskim” – czytamy na wPolityce.pl.

Według dziennikarzy jednego z najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce, przeprosiny opublikowane przez Wyborczą są w praktyce przyznaniem, że wszelkie insynuacje mówiące o jakichkolwiek związkach senatora z tą sprawą są bezzasadne. A skoro jeden z fragmentów, na których zbudowany został artykuł jest wątpliwy, to jakich jeszcze błędów, półprawd i kłamstw można się w nim doszukać?

 

autor: wPolityce.pl

Portal wPolityce.pl przypomina kontekst całej sprawy. W listopadzie 2018 roku media obiegła wiadomość o nagraniach, jakie Leszek Czarnecki wyniósł z rozmów z Markiem Chrzanowskim, nowym szefem KNF. W materiale pt.: „Spokój za 40 mln. Bankier Leszek Czarnecki oskarża Komisję Nadzoru Finansowego” autorstwa Wojciecha Czuchnowskiego i Agnieszki Kublik padły mocne słowa mówiące o korupcji na najwyższych szczeblach nadzoru finansowego. W histerię rozpętaną przez Czarneckiego i Gazetę Wyborczą, a następnie dodatkowo rozkręcaną przez m.in. Romana Giertycha, włączone zostały – jak zwykle w przypadku Wyborczej – SKOK-i i ludzie z nimi związani.

– Dziś, kiedy artykuł został z pewnością zapomniany, a media przestały interesować się sprawą nagrań Czarneckiego, na stronie Wyborczej pojawiło się nowe oświadczenie redakcji – informuje wPolityce.pl

W treści oświadczenia czytamy:

Wypowiedzi przytoczone na 30 stronie tzw. „Stenogramu nagrania rozmowy właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego z przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego Markiem Chrzanowskim”, który w dniu 13 listopada 2018 roku w serwisie wyborcza.pl został opublikowany jako materiał źródłowy do artykułu „Spokój za 40 milionów. Bankier Leszek Czarnecki oskarża Komisję Nadzoru Finansowego”, odnośnie osoby Pana Grzegorza Biereckiego okazały się być nieprawdziwe. Oświadczamy, że intencją redakcji i wydawcy serwisu wyborcza.pl nie było naruszenie dóbr osobistych Pana Grzegorza Biereckiego.

Z oświadczenia wynika zatem, że Gazeta Wyborcza po raz kolejny niesłusznie zaatakowała senatora Grzegorza Biereckiego. Jednak – co ważne – redakcja przyznaje także, że w stenogramach będących źródłem tego i – jak pamiętamy – wielu innych materiałów medialnych, pojawiają się po prostu nieprawdziwe informacje. Czy na bazie tego oświadczenia całe zajście, w którym uczestniczyć mieli Leszek Czarnecki i Marek Chrzanowski, nie powinno zostać zbadane ponownie? – pytają dziennikarze wPolityce.pl

W listopadzie 2018 roku Gazeta Wyborcza powołała się na stenogram nagranej rozmowy z udziałem Leszka Czarneckiego oraz przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, Marka Chrzanowskiego. Według Czarneckiego Chrzanowski miał zapewnić przychylność właścicielowi Getin Banku przychylność Komisji w zamian za 1 procent wartości Getin Noble Banku. Czarnecki przyznał jednak, że nie posiadał i nie posiada kartki, na której Chrzanowski miał składać swoją propozycję. Rozmowa miała odbyć się w marcu 2018, a sam Czarnecki zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego 7 listopada 2018 r.

 

Źródło: wPolityce.pl Autor: red.
Fot. Fratria, wPolityce.pl