Generał Jarosław Gromadziński: „Zawsze stanę po stronie żołnierzy”

– Na wschodzie ludzie już zapisują się w kolejki, by wstąpić do wojska. To metoda kropelkowa. Bierzemy ludzi planowo, szkolimy, edukujemy i wdrażamy do jednostek bojowych – mówi generał dywizji Jarosław Gromadziński, dowódca stacjonującej m.in. w naszym regionie 18. Dywizji Zmechanizowanej.

W wywiadzie udzielonym telewizji wPolsce.pl gen. Jarosław Gromadziński podkreślał ogromną wagę decyzji o powrocie wojska na wschód, m.in. do Białej Podlaskiej. Zabiegali o to przez wiele lat politycy PiS, z senatorem Grzegorzem Biereckim i posłem (a wcześniej – prezydentem miasta) Dariuszem Stefaniukiem na czele.

Dziś dalekowzroczna decyzja ministra Mariusza Błaszczaka o wzmocnieniu ściany wschodniej WP okazuje się bardzo potrzebna. Czas pokazał, że formowanie 18. dywizji było dobrą decyzją – powiedział gen. Gromadziński.

Przypomnijmy, że decyzję o likwidacji garnizonu w Białej Podlaskiej podjął w 2001 roku ówczesny minister obrony narodowej Bronisław Komorowski, który później został prezydentem Polski.

Nie było dużej jednostki od Warszawy na wschód do granicy z Białorusią. Budujemy siły, sprzęt, potencjał. Żeby go równoważyć, przeciwnik także musi budować. Póki następuje sukcesywne zwiększanie sił na ścianie wschodniej, działa polityka odstraszania. Wojna przestaje być opłacalna. Ten kierunek powoduje, że możemy czuć się bezpiecznie – powiedział dowódca „Żelaznej Dywizji”.

Dziś jednym z najważniejszych zadań podkomendnych generała Gromadzińskiego jest wsparcie Straży Granicznej, zmagającej się z imigracyjnym atakiem białoruskiego reżimu.

Mamy tam zaangażowanych już ponad 1500 żołnierzy. Działamy na średnio ok. 150 posterunków obserwacyjnych. Mamy najnowszą noktowizję, termowizję, aby przeciwdziałać próbom przekroczenia granicy. Jesteśmy wspierani także przez bezzałogowce. Wspierają nas także śmigłowce. Obserwacja z powietrza jest dzisiaj główną naszą domeną – powiedział Jarosław Gromadziński.

Działamy prewencyjnie. Jeżeli widzimy, że ktoś chce przekroczyć rzekę Bug, już pokazujemy, że jesteśmy po drugiej stronie. Zniechęcamy, by ktoś nie podejmował bezsensownej próby przepłynięcia rzeki wpław. Ci ludzie chcą przekroczyć granicę w sposób niezauważalny. Kiedy pokazujemy, że ich widzimy, skutecznie odstraszamy – opisywał w rozmowie z Edytą Hołdyńską gen. Jarosław Gromadziński.

Nasz generał odniósł się także do nieustannej krytyki – a nawet wyzwisk – które płyną ze strony lewicowo-liberalnej opozyc

Bolą mnie ataki na żołnierzy. My jesteśmy powołani do obrony granic i terytorium RP i to wykonujemy. Zawsze stanę po stronie żołnierzy. Duże podziękowania należą się także rodzinom żołnierzy. To oni wspierają ich na co dzień. Wspieramy się wzajemnie – podkreślił generał Jarosław Gromadziński.

 

Źródło: wPolsce.pl Autor: red.