Szef BBN o sytuacji na granicy. „Musimy się też liczyć z najgorszymi scenariuszami, przygotowujemy się na nie”

Nie chcemy, żeby doszło do najgorszego scenariusza, ale musimy się też z takimi scenariuszami liczyć i na nie się przygotowujemy; Białorusini i Rosjanie muszą mieć świadomość, że byłaby to konfrontacja na granicy NATO i UE – powiedział szef BBN Paweł Soloch.

Szef BBN został zapytany w Polskim Radiu 24 o ocenę byłego dowódcy Wojsk Lądowych gen. broni Waldemara Skrzypczaka, że w każdej chwili może dojść do wymiany ognia na granicy polsko-białoruskiej.”Oczywiście jest to możliwe w sytuacji, gdy mamy z jednej strony zgromadzonych do 10 tys. zdesperowanych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą granicę siłowo przekroczyć, instruowanych dodatkowo przez funkcjonariuszy białoruskich, czy rosyjskich, którzy są tam widoczni i nawet specjalnie się z tym nie kryją” – odpowiedział Soloch. Dodał, że „ryzyko jest ogromne”, ale – jak zaznaczył – „odpowiedzialność ponosi bezwzględnie strona białoruska”.”Nie chcemy, żeby doszło do najgorszego scenariusza. Białorusini i Rosjanie muszą mieć świadomość, że byłaby to konfrontacja na granicy NATO i Unii Europejskiej, co oczywiście jest jednym z celów całej operacji. Bo widzimy, że przerzucenie migrantów, czy zmuszenie do przyjęcia migrantów przez Polskę, a następnie przez inne kraje europejskie, nie jest celem samym w sobie, tylko środkiem, żeby całą zachodnią konstrukcję NATO-Unia Europejska spróbować rozchwiać, a może i zburzyć, jeżeli będzie to możliwe” – zaznaczył.Soloch podkreślił, że musimy się liczyć z najgorszymi scenariuszami. „Na te scenariusze się przygotowujemy, jesteśmy gotowi. Takie są przynajmniej efekty ostatnich narad, w których w imieniu pana prezydenta uczestniczyłem. Determinacja i gotowość do działań jest w naszych scenariuszach bardzo duża” – oświadczył.Szef BBN stwierdził, że „musimy być przygotowani na wiele miesięcy kryzysu na naszej granicy”.

Czytaj więcej na stefczyk.info

Autor: stefczyk.info
Fot. WOT