Brawo! Policjanci z Terespola uratowali życie choremu

Gdyby nie błyskawiczna interwencja policjantów z terespolskiego komisariatu mogłoby dojść do tragedii. Wydobyli oni z głębokiego rowu melioracyjnego mężczyznę, który znalazł się tam po ataku padaczki.

Sierżant sztabowy Hubert Gawryluk oraz sierżant Robert Mirończuk pełniąc służbę patrolową zauważyli w wysokich trzcinach rowu melioracyjnego mężczyznę. Znajdował się kilkanaście metrów od ulicy. Policjanci natychmiast podjęli interwencję. Wyciągnęli mężczyznę z wody. Był zmęczony i wychłodzony, a jego stan zdrowia nie pozwolił mu wydostać się na zewnątrz. W trakcie rozmowy z mundurowymi mężczyzna powiedział, że wpadł do rowu w wyniku ataku padaczki, nie był w stanie jednak okreslić od jak dawna tam przebywał.

Mundurowi ustalili personalia mężczyzny i udzielili mu pomocy. 41-letni mieszkaniec Terespola został przekazany załodze karetki pogotowia. Mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy, gdyż stan w którym się znajdował zagrażał jego zdrowiu i życiu. Gdyby nie błyskawiczna interwencja mundurowych, mogłoby dojść do tragedii.

– Teraz gdy temperatury spadają apelujemy o zwracanie szczególnej uwagi na osoby zagrożone wychłodzeniem i informowanie o tym odpowiednich służb. Pamiętajmy, że jeden telefon może uratować komuś życie. Informujmy, więc o każdej zauważonej osobie leżącej lub siedzącej na ziemi, ławkach, przystankach, bądź przebywającej w altankach ogrodowych, czy pomieszczeniach opuszczonych i nieogrzewanych, która mogłaby być narażona na wyziębienie. Zgłoszenia można przekazywać dzwoniąc na numer alarmowy 112 również anonimowo – mówi Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej.

Źródło: lubelska.policja.gov.pl Autor: red.
Fot. lubelska.policja.gov.pl