27-letni mieszkaniec Parczewa wyrzucił do lasu kilka worków ze śmieciami. Nie wiedział, że postawił po sobie ślad pozwalający na jego odnalezienie. Policjanci w workach znaleźli bowiem… awizo z poczty.
Parczewscy policjanci otrzymali informację o wyrzuconych workach ze śmieciami w rejonie miejscowości Michałówka. Policjanci zespołu patrolowo – interwencyjnego na miejscu ustalili, że to odpady zmieszane głównie plastikowe opakowania, papier, metalowe puszki oraz śmieci biodegradowalne. W trakcie prowadzonych czynność mundurowi znaleźli ślad, który doprowadził ich do śmieciarza. Okazało się, że jednym z worków było awizo wystawione na nazwisko pewnej kobiety. Była ona zaskoczona sytuacją. Powiedziała, że rano poprosiła swojego narzeczonego, żeby wyrzucił śmieci. Ale nie mówiła, żeby zrobił to w lesie!
W rozmowie z dyżurnym 27- latek przyznał, że sam nie jest w stanie podać motywu swojego działania ale przyznaje „że zachował się jak gówniarz”. Mężczyzna przyznał się do popełnienia wykroczenia zobowiązał się do stawiennictwa w komendzie następnego dnia oraz do natychmiastowego uprzątnięcia wyrzuconych śmieci i poniesienia konsekwencji swoich czynów.
– Materiały wraz z wnioskiem o ukaranie mężczyzny zostały przekazane do Sądu. Za zanieczyszczenie terenów leśnych, mężczyźnie grozi mandat karny lub grzywna w wysokości do 5000 złotych – informuje st. sierż. Ewelina Semeniuk.