Tak wygląda droga przy Ceglanej. Mieszkańcy są zrozpaczeni i mają dość!

Mieszkańcy ulicy Ceglanej od lat walczą o normalny dojazd do ich domów. Niestety, władze miasta zachowują się, jakby nie dostrzegali problemu. Teraz, po ulewnych deszczach, problem wrócił ze zdwojoną siłą

„Nasza >droga< jest już całkowicie nieprzejezdna, a nasze dzieci, które wracają ze szkoły do domu (od przystanku w stronę lasu ponad 1,5 kilometra) muszą chodzić po wielkich kałużach. Ja oraz sąsiedzi wielokrotnie dzwoniliśmy do urzędu miasta w tej sprawie i za każdym razem nas dosłownie olewano. Kilkukrotnie usłyszeliśmy także, że „droga jest w dobrym stanie” oraz „przesadzamy” i że urząd nie zamierza w tym roku z tą „drogą” nic robić.” – czytamy w liście przesłanym nam przez jednego z mieszkańców.

To nie jest pierwszy przypadek problemów z Ceglaną. Jeszcze w październiku mieszkańcy informowali, że podczas naprawy gruntowej nawierzchni władze miasta zdecydowały się na wysypanie tam różnego rodzaju odpadów.

Wówczas zapytaliśmy o to biuro prezydenta i otrzymaliśmy odpowiedź, że „do uzupełnienia zaniżeń został wykorzystany gruzobeton. Jest to powszechnie stosowany sposób na poprawę przejezdności na drogach gruntowych”. Ten gruzobeton wyglądał w następujący sposób.

 

Sprawa została wówczas zgłoszona przez mieszkańców na policję. A ta „naprawa” kosztowała bialskich podatników 3412 zł. Mieszkańcy Ceglanej długo zachodzili w głowę, jak można było coś takiego zrobić, a o sprawie szeroko pisały media.

Rzecznik prezydenta Gabriela Kuc-Stefaniuk zapewniała nas wówczas, że, jeżeli w wyniku opadów deszczu i ruchu pojazdów pojawią się nierówności, droga będzie naprawiana. Ufamy, że prezydent wywiąże się z tych obietnic. Pozostaje jednak zadać pytanie, czy nie można tego zrobić raz a dobrze? Czy mieszkańcy Ceglanej nie zasługują na porządną nawierzchnię?