13 grudnia obchodzimy okrągłą, czterdziestą rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. W kościele Wniebowzięcia NMP odprawiono msze świętą za ofiary. To miejsce szczególne, bo właśnie w tej świątyni w 2915 roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta Dariusza Stefaniuka została odsłonięta tablica upamiętniająca ofiary stanu wojennego, w tym Wojciecha Cieleckiego – bialczanina zamordowanego przez patrol wojskowy w nocy z 1 na 2 kwietnia 1982 roku.

Cielecki jest oficjalnie uznany za jedną z ofiar tego traumatycznego okresu z najnowszej historii Polski. Był pracownikiem Spółdzielni Galanterii Skórzanej. Nocą został zatrzymany przez patrol wojskowy. Żołnierze byli prawdopodobnie pijani, bili chłopaka, aż w końcu użyli broni. 19-latek zginął od strzału w główną aortę.

– Jeszcze jako radny zabiegałem o upamiętnienie ofiar stanu wojennego, a w szczególności bialczanina Wojciecha Cieleckiego, który pochodził z naszego miasta, a jego straszna śmierć wpisała się w ten haniebny czas dla naszego kraju. Każdy z nas mógłby być na jego miejscu, co tylko potwierdza, że stan wojenny był wielkim zagrożeniem dla wszystkich Polaków – mówił sześć lat temu Dariusz Stefaniuk, dziękując w szczególny sposób bialskiemu oddziałowi NSZZ Solidarność za konsekwentne upamiętnianie ważnych wydarzeń z najnowszej historii kraju. Dziś, jako poseł cieszy się, że w ten symboliczny sposób oddano sprawiedliwość ofiarom PRL.

– W kościele WNMP w Białej Podlaskiej odbyły się uroczystości upamiętniające 40 rocznicę wprowadzenia Stanu Wojennego. Bardzo dziękuję bialskiej Solidarności na czele z p. Markiem Pniewskim oraz księdzu Andrzejowi Biernatowi za doroczną organizację i pamięć. Kwiaty złożyłem z panią Agnieszką Kulicką dyrektor ALO w Terespolu, Radną Województwa Lubelskiego Barbara Barszczewska, Władzami Miasta, Wicestarostą Janusz Skólimowski oraz przedstawicielami NSZZ. Zachęcam do zapoznania się z historią Wojciecha Cieleckiego któremu poświęconą jest bialska tablica. https://bliskopolski.pl/leksykon/wojciech-cielecki/ – napisał na Facebooku poseł PiS.

W podobnym duchu wypowiadał się proboszcz bialskiej parafii ksiądz Andrzej Biernat

– Tablica, którą ufundowano w 2015 roku, upamiętnia też Wojciecha Cieleckiego zamordowanego na ulicy Długiej w Białej Podlaskiej przez patrol wojskowy w nocy z 1 na 2 kwietnia 1982 roku. – powiedział duszpasterz.  – Jest to jedyna w Białej Podlaskiej bezpośrednia ofiara stanu wojennego. To był młody chłopak, bo miał 19 lat. Wyszedł na ulicę. Mówiono nawet, że został wysłany przez tych, którzy pilnowali porządku. Był wysłany po zakupy i po drodze został zastrzelony przez inny patrol. Kiedy próbowano dojść do prawy, podobno wiele osób ją ukrywało, żeby nie wyszła na jaw.