Spuścili paliwo z tira. Tłumaczyli, że zbiornik i tak był pusty

Kryminalni z międzyrzeckiego komisariatu ustalili sprawców włamania do zbiornika paliwa tira i kradzieży oleju napędowego. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli dwaj mieszkańcy Międzyrzeca Podlaskiego w wieku 43-56 lat. Mężczyźni przyznali się winy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci realizując czynności służbowe ustalili, że na początku tego miesiąca na terenie jednej z międzyrzeckich firm doszło do kradzieży z włamaniem. Łupem amatora cudzego mienia padło 100 litrów oleju napędowego z zaparkowanego tam samochodu ciężarowego. Sprawca uszkodził przy tym elementy wlewu paliwa.

Przestępstwo nie było zgłoszone wcześniej organom ścigania. Funkcjonariusze dotarli do pokrzywdzonego, który potwierdził tą informację, wartość strat oceniając na kwotę 750 złotych.

Policjanci ustalili personalia mężczyzny podejrzanego o dokonanie tego czynu. Okazało się, że to 56-letni mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego. W trakcie prowadzonych czynności policjanci potwierdzili, że sprawca nie działał sam. Drugim z mężczyzn podejrzanych o włamanie okazał się 43-letni mieszkaniec miasta.

Mężczyźni zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Wczoraj usłyszeli zarzuty i przyznali się do winy, twierdząc jednak, że po włamaniu okazało się, że zbiornik był pusty.

– O dalszym losie „amatorów cudzego mienia” zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.