Najmłodszy z zastrzelonych miał 19 lat

Strajk górników przeciwko reżimowi Wojciecha Jaruzelskiego krwawo stłumiony przez czołgi i pluton specjalny ZOMO. Jakie decyzje Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka doprowadziły masakry? Dlaczego mocodawcy wyroku na strajkujących górników nigdy nie zostali rozliczeni ze swoich rozkazów?

Co świadczy o tym, że pacyfikacja została dokładnie zaplanowana i przygotowana? W jaki sposób ZOMO utrudniało medyczną akcję ratunkową? Jak świadkowie najkrwawszej zbrodni stanu wojennego wspominają i upamiętniają tragiczne wydarzenia 16 grudnia ‘81? W 40. rocznicę pacyfikacji kopalni „Wujek” zaglądamy za kulisy bezwzględnej manifestacji siły komunistycznej władzy wobec narodu polskiego. „Magazyn śledczy Anity Gargas” w czwartek o 22:55 w TVP1.

ZWIASTUN:

https://www.youtube.com/watch?v=DPogKuLst08

Przypomnijmy, że 40 lat temu, 16 grudnia 1981 r., siły bezpieczeństwa na rozkaz junty wojskowej gen. Jaruzelskiego brutalnie stłumiły strajk okupacyjny w kopalni „Wujek”. Od kul milicji zginęło dziewięciu górników. Była to jedna z największych i nie w pełni osądzonych zbrodni stanu wojennego.

O historii zbrodni reżimu Wojciecha Jaruzelskiego przypomniał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.

W końcówce utworu „Idą pancry na „Wujek”, padają słowa:
„Płoną znicze ku zabitych chwale,
Ale zgasła nadzieja na potem,
Gdzie twe czyste ręce generale,
Zawracają pancry z powrotem”.
Dziewięć ofiar śmiertelnych i kilkudziesięciu rannych – to krwawy bilans pacyfikacji w kopalni „Wujek”, przeprowadzonej 16 grudnia 1981 r. Najmłodszy z zastrzelonych miał 19 lat. „Pancry”, które zostały wysłane przez władzę komunistyczną, by poskromić górników, wykonały swoje zadanie. Pozostawiły po sobie śmierć i strach, zasiały nienawiść. Z tego ziarna mógł wyrosnąć odwet. Nie wyrósł.
Przez wiele lat rodziny zabitych nie mogły doczekać się sprawiedliwości. Pewne konsekwencje ponieśli wykonawcy, a nie ich zwierzchnicy. Ci ostatni, parę lat później zaproponują części opozycji układ. Należało tylko zapomnieć o tamtych ofiarach.
My nie zapomnieliśmy. I przypominamy w każdą rocznicę tamtych zbrodni.