Donald Tusk pod Terespolem domaga się zakazu importu węgla z Rosji. Niech powie to swojemu partyjnemu koledze Litwiniukowi

Lider PO Donald Tusk „zaszczycił” swoją obecnością nasz region. Odwiedził m.in.  Wólkę Dobryńską i terminal kolejowy Braniewo-Mamonowo pod Terespolem. Cel wizyty był jeden i niezmienny u Tuska od lat – atak na rząd. Tym razem po raz kolejny domagał się od rządu zaprzestania importu węgla z Rosji. Co z tego, że rząd z Rosji węgla nie importuje, co innego różne miejskie spółki w zarządzanych przez PO miastach.

– Musimy skończyć z tym procederem. Dosyć finansowania interesów rosyjskich przez polskiego podatnika i polskie spółki Skarbu Państwa – grzmiał Tusk. Jednak zamiast czczych słów mógłby wziąć się za prawdziwe gesty. Np. odwiedzić nieodległą przecież od Terespola Białą Podlaską i tutejszy PEC, który za sprawą niegospodarności zarządu ustawionego przez obecne władze, wciąż uzależniony jest od węgla (prawdopodobnie tego z Rosji), bo od trzech lat nie potrafi uruchomić ciepłowni na zrębki.

Nie możemy tego potwierdzić na sto procent, ponieważ pytany przez nas prezes PEC Sebastian Paszkowski zwleka z udzieleniem nam odpowiedzi na pytanie, skąd PEC bierze węgiel.

Więc może zamiast uskarżać się na rząd były premier powinien porozmawiać z Litwiniukiem i Paszkowskim czemu o „pośrednio finansują agresję rosyjską na Ukrainę”. Przecież to obecne władze zerwały kontrakt z polskim dostawcą PGG, by kupować węgiel „na rynku”.

Jak mówił na konferencji prasowej, rosyjski węgiel wciąż trafia do Polski, przez c „Niestety to ciągle tu do Polski ten węgiel przyjeżdża i to ciągle my, Polacy, w jakimś sensie musimy płacić za ten węgiel” – dodał lider PO.

Według Tuska, tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni, od kiedy rozpoczęła się wojna w Ukrainie, do Polski, przez przejścia graniczne w Kuźnicy Białostockiej, Siemianówce i Terespolu, wjechało ponad 80 tysięcy wagonów z ładunkiem ponad miliona ton rosyjskiego węgla.

Skończ pan z tą hipokryzją panie Tusk. Miej choć odrobinę godności.

Zobacz także:

Tak kłamie Donald Tusk.