Rząd idzie na wojnę z putinflacją. Senator Bierecki: „Jak najwięcej pieniędzy musi zostać w portfelach Polaków”

Niskie podatki przy zachowaniu dotychczasowego poziomu wsparcia państwa dla obywateli – to recepta rządu na zwalczenie kryzysu wywołanego najpierw pandemią a potem napaścią Rosji na Ukrainę. – Jak najwięcej pieniędzy musi zostać w portfelach Polaków. Niskie, proste i sprawiedliwe podatki, które wprowadzamy, na pewno się do tego przyczynią – powiedział nam senator Grzegorz Bierecki, wiceprzewodniczący senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.

Sejm przyjął zaproponowany przez rząd projekt zmian podatkowych. Został on wcześniej poddany bardzo szerokim i wnikliwym konsultacjom – nie tylko z wybitnymi ekspertami, ale przede wszystkim z praktykami: podatnikami, przedsiębiorcami czy księgowymi. Zgłoszone uwagi i opinie były dyskutowane, w trakcie prac szlifowano przepisy w zgodzie z uwagami rozmaitych środowisk i branż.

– Prawo i Sprawiedliwość działa na rzecz bezpieczeństwa finansowego Polaków. Pracujemy nad kolejnymi pomysłami, nie ograniczamy się, jak nasza konkurencja, do narzekań i bezradnego rozkładania rąk. Wywołaną przez Putina inflację da się pokonać. Rządowy program jest dobrym krokiem ku temu zwycięstwu – powiedział nam senator Grzegorz Bierecki, wiceprzewodniczący senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.

Jak podkreślają przedstawiciele rządu nowe rozwiązania mają zapewnić przewidywalność rozliczeń podatkowych i zmniejszyć wysokość podatków. Jeśli spojrzeć na wyliczenia w ujęciu procentowym, najwięcej na nowych rozwiązaniach zyskują mniej zamożni Polacy. Dodatkowe pieniądze, które będą do dyspozycji mniej i średnio zarabiających będą konkretnym wsparciem w okresie inflacji, przywleczonej do nas przez pandemię a przede wszystkim spowodowaną bestialską napaścią Putina na Ukrainę. Wszystkie zmiany będą korzystne lub neutralne dla podatników.

Najważniejsze z nich to:

Obniżenie stawki PIT z 17 proc. do 12 proc.

– niższa stawka podatku do 120 tys. zł to obniżenie podatku o 29,4 proc. (czyli prawie o 1/3),

– dla podatników na skali: emerytów, rencistów, pracowników, zleceniobiorców, przedsiębiorców – w sumie zmiana dotyczy 25 mln osób.

Likwidacja tzw. ulgi dla kasy średniej

– skomplikowane przepisy forsowane w poprzednim projekcie przez środowisko Jarosława Gowina przechodzą do lamusa (tak, jak Gowin przeszedł do opozycji)

– zmiana obejmie 3,1 mln podatników,

– podatnicy dla których rozliczenie z tzw. ulgą dla klasy średniej okaże się bardziej opłacalne niż rozliczenie według nowego mechanizmu otrzymają z urzędu skarbowego zwrot różnicy między podatkiem należnym a podatkiem wyliczonym z zastosowaniem tzw. ulgi dla klasy średniej

Bez zmian pozostają: próg dochodowy – 120 tys. zł oraz kwota wolna – 30 tys. zł

Do tej pory rząd PiS obniżył PIT z 18 do 17 procent, wprowadził zerowy PIT dla osób do 26 roku życia, podnosił dwukrotnie kwotę wolną od podatku, obniżył stawkę CIT z 19 do 15 proc. a następnie do 9 proc. W ramach tarczy inflacyjnej obniżony został podatek VAT oraz akcyza.

– To dowód naszej wiarygodności i sprawczości. Realizujemy to, co zapowiadamy. Potrafimy zrobić to w ten sposób, by przy niskich podatkach inwestować w rozwój Polski – podkreśla senator Grzegorz Bierecki.

 

Źródło: podlaski.info Autor: red.
Fot. red.