W Białej Podlaskiej jak w Buczy i Irpieniu? „Oni nie chcieli bronić polskiej granicy wschodniej”

Opozycja i związani z nimi generałowie wyśmiewali powrót wojska na wschód, m.in. do Białej Podlaskiej. Wcześniej Platforma i PSL likwidowały jednostki w tej części kraju. Skoro uznawali za zasadną obronę dopiero Polski na zachód od Wisły, to zakładali, że w razie ataku wróg opanuje Lubelszczyznę, Podlasie, znaczną część Mazowsza i Podkarpacia. Jak się kończy wpuszczenie wroga na swoje terytorium, to widzieliśmy w Buczy czy Irpieniu – powiedział w wywiadzie z „Gazetą Polską” wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Jak czytamy w tygodniku, eksperci Platformy Obywatelskiej i prezydenta Komorowskiego oceniali, że żadna wojna w naszej części Europy nie wybuchnie. A skoro tak, to granicy nie trzeba bronić. Komorowski, jako minister obrony jeszcze w rządzie AWS, zdecydował o likwidacji jednostki wojskowej w Białej Podlaskiej.

– Trafność tych prognoz wyjątkowo brutalnie zweryfikowała rzeczywistość – powiedział „Gazecie Polskiej” wicepremier Mariusz Błaszczak, nawiązując oczywiście do wojny wywołanej przez Rosję.

– Gdy powołałem do życia 18 Dywizję Zmechanizowaną, to emerytowani generałowie zawzięcie krytykowali tę decyzję. Twierdzili, że błędem jest ustawianie wojska na granicy – przypomniał Mariusz Błaszczak.

I w mocnych słowach określił postępowanie środowiska liberalnego i związanych z nim wojskowych:

– A to oznacza, że oni nie chcieli bronić polskiej granicy wschodniej. I właśnie dlatego wraz z politykami PO i PSL likwidowali jednostki wojskowe w tej części naszego kraju. Skoro uznawali za zasadną obronę dopiero Polski na zachód od Wisły, to zakładali, że w razie ataku wróg opanuje Lubelszczyznę, Podlasie, znaczną część Mazowsza i Podkarpacia. Jak się kończy wpuszczenie wroga na swoje terytorium, to widzieliśmy w Buczy czy Irpieniu – powiedział wicepremier Błaszczak.

Minister nawiązał również do zmian, jakie zaszły w czasie rządów PiS. Warto pamiętać, że to właśnie ta partia postawiła na twardą obronę polskiej granicy wschodniej. Jednym z najważniejszych decyzji było tu ponowne stworzenie jednostki wojskowej w Białej Podlaskiej, gdzie wróciła „Żelazna Dywizja”. Zabiegali o to m.in. parlamentarzyści PiS z naszego regionu, z senatorem Grzegorzem Biereckim na czele, a także ówczesny prezydent Białej Podlaskiej a dziś poseł Dariusz Stefaniuk.

– Na wiele lat przed dramatem miejscowości podkijowskich postawiliśmy przed polskimi żołnierzami konkretne zadanie: musicie obronić każdy skrawek polskiej ziemi. Strategia obronna, którą chcieli w Polsce zastosować nasi przeciwnicy, skończyłaby się dla mieszkańców wschodu kraju – w razie wojny – potwornymi zbrodniami i cierpieniem – podsumował wicepremier.

Warto o tym zawsze pamiętać.

 

Źródło: Gazeta Polska Autor: red.
Fot. MON