Chcą zabronić rozmnażać się mężczyznom jedzącym mięso

Angażująca się w walkę o prawa zwierząt organizacja PETA wystartowała z nową kampanią. Z powodu kryzysu klimatycznego domaga się ona „zakazu seksu dla wszystkich mężczyzn jedzących mięso”. Akcji aktywistów dziwią się niemieccy politycy, nazywając ją „kompletnym bezsensem” i „nienawiścią do demokracji”.

O nowej akcji organizacji informuje niemiecki „Bild”. Z gazetą rozmawiał kierownik PETA Germany, Daniel Cox. Oświadczył on, że „mężczyźni są znacznie gorsi dla środowiska niż kobiety, ponieważ jedzą za dużo mięsa”. Cox stwierdził, że obciążają oni bilans klimatyczny. Zdaniem działacza PETA mężczyźni jedzący mięso nie powinni mieć prawa do rozmnażania.

PETA powołuje się na badanie z listopada 2021 roku. Ukazało się one na łamach czasopisma internetowego „Plos One” i stwierdzono w nim, że mężczyźni przyczyniają się do katastrofy klimatycznej o wiele bardziej niż kobiety. Wpływają na to głównie nawyki żywieniowe tej płci, przez które -według badania – emitują oni ponad 40 proc. gazów cieplarnianych. Niemiecki dziennik pisze, że Cox nawołuje do „włączenia się do walki płci – by uratować świat”. Jego zdaniem, każde nienarodzone dziecko oszczędza „58,6 ton ekwiwalentu CO2 rocznie”.

Do kampanii PETA odnieśli się niemieccy politycy, którzy mówią o „kompletnym nonsensie” i nienawiści aktywistów do demokracji”.

„Dla kogo jak nie dla naszych dzieci, ratujemy klimat. Kompensowanie dzieciom szkodliwego CO2 jest odrażające. Zwłaszcza, że to oni są klimatycznymi wybawicielami przyszłości” – komentuje Dorothee Bär z CDU.

Z kolei dyrektor zarządzający grupy parlamentarnej CSU Stefan Müller przyznał, że „PETA w swojej walce o uwagę nie zatrzymuje się już nawet w sypialni”.

Według posła CSU Aloisa Rainera akcja aktywistów jest „kompletnym nonsensem”, a Florian Hahn z tej samej frakcji nazywa to „nienawiścią do demokracji”. „Zamiast zakazu seksu dla zjadaczy mięsa, powinien być zakaz myślenia dla dzielących ideologów” – oświadczył.

Źródło: stefczyk.info/BILD Autor: ma