Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło wniosek o odwołanie ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. Jednym z zarzutów jest sytuacja na rynku zbóż. Tymczasem wiceminister Janusz Kowalski wskazuje, że za problemem mogą stać firmy działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego. „Wielka afera PSL?” – pyta Kowalski.
Wiceminister Kowalski nawiązał do sytuacji z Opolszczyzny, gdzie rolnicy protestowali przed firmą Bioagra. Ich zdaniem jest to jedna z firm przyjmujących ukraińską kukurydzę.
– Będzie to później wpływało na nasze ceny, na naszą ekonomię – mówili uczestnicy protestu.
– WIELKA AFERA PSL!? Uderzają w rząd, a to ich działacze importują ukraińską kukurydzę kosztem polskich rolników !? – napisał na Twitterze wiceminister Janusz Kowalski.
❗️WIELKA AFERA PSL⁉️Uderzają w rząd, a to ich działacze importują ukraińską kukurydzę kosztem polskich rolników⁉️
🇵🇱Rolnicy w piątek w Nysie protestowali przed spółką Bioagra, która ich zdaniem importuje ukraińską kukurydzę kosztem 🇵🇱rolników.
Bioagra należy do koncernu… pic.twitter.com/XFN2innX0p
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) March 25, 2023
Wiceminister wskazuje na rolę, jaką odgrywa w sprawie działacz PSL.
– Bioagra należy do koncernu członka PSL – byłego senatora i posła Zbigniewa Komorowskiego. U Komorowskiego pracuje też Waldemar Pawlak jako prezes Polskich Młynów – podkreśla Janusz Kowalski.
– Zatrzymajmy proceder łupienia polskich rolników przez cwaniackie firmy. Od tygodni Solidarna Polska pyta czy działacze PSL stojący na czele firm handlujących zbożem kupują ukraińskie zboże kosztem polskich rolników. PSL i sam Władysław Kosiniak-Kamysz i Waldemar Pawlak milczą. Dość tego! — zaznacza polityk.
– Jeżeli opolscy rolnicy mają rację ws. Bioagry to mamy do czynienia z wielką aferą PSL! – dodaje.