Spektakl „Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” już w niedzielę w TVP3 Lublin

Już w najbliższą niedzielę, w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych na antenie TVP3 Lublin zobaczymy spektakl teatralny „Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” autorstwa Mikołaja z Wilkowiecka w reżyserii Jarosława Gajewskiego. Sponsorem spektaklu wystawionego i nagranego w lubelskim Teatrze  im. Juliusza Osterwy w Lublinie przy współudziale Ośrodka Praktyk Teatralnych „Gardzienice” jest Fundacja Grzegorza Biereckiego Kocham Podlasie.

Mikołaj z Wilkowiecka – autor szesnastowiecznego misterium rezurekcyjnego to rówieśnik Szekspira, porównywany z nim też w kontekście rozwoju dramatu i teatru. „Historyja…” to najczęściej wystawiana polska sztuka do XIX wieku. Utwór doczekał się adaptacji wielu wybitnych twórców polskiego teatru – m.in. Leona Schillera czy Kazimierza Dejmka. Kolejną próbę przeniesienia dramatu na scenę podjęli Jarosław Gajewski – reżyser i Patryk Kencki – dramaturg.

W lubelskiej adaptacji „Historyji …” twórcy łączą różne światy: sacrumi profanum, codzienność z religijnością, to co współczesne, z tym co dawne. To też wyjątkowe spotkanie aktorów teatru repertuarowego z Teatru im. Juliusza Osterwy z aktorami Ośrodka Praktyk Teatralnych „Gardzienice”. We wspólnej pracy zespół aktorski, budujący spektakl pracował zgodnie z zasadą wzajemności, która jest charakterystyczna dla gardzienickiego stylu.

Ważnym kontekstem przygotowania premiery „Historyji…” jest warstwa językowa, o której autorzy spektaklu mówią: „Język sam przez się wzywa nas do twórczości, pozostając zarazem tajemnicą, którą odkrywamy do samego końca naszych twórczych praktyk. A teatr wydaje się najpełniejszą praktyką językową: od pierwszego twórczego impulsu do pełni scenicznej realizacji”. Dodają też: „Rozwój człowieka w jego człowieczeństwie dokonuje się głównie poprzez język i w przestrzeniach języka”.

„Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim ze czterech świętych ewangelistów zebrana a wirszykami spisana przez księdza Mikołaja z Wilkowiecka, zakonnika częstochowskiego”, to dzieło niezwykłe. Tekst ów, przywołujący najważniejsze wydarzenie w historii zbawienia, jest jednocześnie cennym zabytkiem naszej literatury i ważnym dokumentem tradycji widowiskowej. Mikołaj wydał swoje dzieło w Krakowie w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych szesnastego wieku, a więc kilka lat po ukazaniu się (i wystawieniu) Odprawy posłów greckich Jana Kochanowskiego, najstarszej polskiej tragedii, nawiązującej do osiągnięć dramatu antycznego i stanowiącej emblematyczne wręcz dzieło polskiego renesansu. Tymczasem Historyja wyrasta z tradycji misteryjnej, a więc jednej z dwóch – obok dramatu liturgicznego – wielkich formacji widowiskowych ukształtowanych jeszcze w średniowieczu. Jakkolwiek mamy prawo zakładać, że spektakle misteryjne funkcjonowały na ziemiach polskich już pod koniec wieku czternastego, to tak się złożyło, że właśnie dzieło Mikołaja z Wilkowiecka jest najstarszym z naszych zachowanych misteriów.
Autor Historyji pochodził z rodu szlacheckiego, był człowiekiem wykształconym, należącym do zakonu paulinów, w którym pełnił znaczące funkcje. Przez jakiś czas miał okazję przebywać w Rzymie, gdzie zetknął się z tamtejszymi formami widowiskowymi. Napisana przezeń Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim zaskakuje swoją wielopoziomowością. Wyrasta z kultury średniowiecznej, ale nosi również znamiona epoki, w której powstała. Zamieszczone w niej biblijne czytania poprzedzające poszczególne sceny to wynik potrydenckiej dbałości o dowiedzenie, że prezentowane treści pochodzą z samej Ewangelii, a nie z literatury apokryficznej. Pojawienie się w piekielnej scenie Cerbera to dowód znajomości tradycji antycznej. Z kolei ukazanie w utworze realiów bardziej kojarzących się z renesansowym Krakowem, aniżeli antyczną Jerozolimą, to efekt misteryjnej konwencji, aby świętą historię ukazać jako rozgrywającą się tu i teraz.
Niewątpliwe walory dramatyczne Historyji… sprawiły, że przenosili ją na scenę tacy twórcy, jak Leon Schiller i Kazimierz Dejmek, a w czasach nam bliższych Piotr Cieplak i Piotr Tomaszuk. Jak się jednak wydaje, dzieło Mikołaja z Wilkowiecka otwiera przed kolejnymi inscenizatorami nowe możliwości interpretacyjne, co wynika z wielowarstwowości tego utworu. Dla odbiorcy religijnego inscenizacja misterium może stanowić przeżycie związane ze sferą sakralną. Dla osoby, której bliskie są rodzime tradycje kulturowe, będzie to możliwość kontaktu z żywym zabytkiem. Dla wszystkich zaś – niezwykłą opowieścią, o tym jak życie zwycięża nad śmiercią.
  –  wyjaśnia Patryk Kencki, dramatur, odpowiedzialny za spektakl.