Tusk w Białej Podlaskiej. Kampania jadu, pomówień i nienawiści

Wyzywanie partii rządzącej od mafii, degeneratów i nieudaczników, podważanie zasług rządu i atakowanie zaangażowania Kościoła w sprawy publiczne, a do tego zero konkretnych propozycji, podgrzewanie konfliktu z Europą i sąsiadami oraz zrzucanie odpowiedzialności za wszystkie współczesne problemy na rząd. Tak w skrócie wyglądało spotkanie Donalda Tuska z mieszkańcami Białej Podlaskiej. Dzisiaj widzieliśmy w naszym mieście przebrzmiałą gwiazdę polskiej polityki, który próbuje budować swoją pozycję na barkach młodszego kolego – Rafała Trzaskowskiego.

– Po tych ośmiu latach i po tym, co odkryliśmy w ostatnich miesiącach, nikt w Polsce już nie ma wątpliwości, że polityczna mafia usiłuje zawłaszczyć sądy, żeby nie odpowiadać za nic, media, żeby nikt o niczym nie wiedział i chce podzielić ludzi. Chcę podzielić Polki i Polaków po to, żeby rozproszeni, zalęknieni nie potrafili przeciwstawić się im mafijnym metodom” – grzmiał Tusk, jakoby zapominając, kto kontroluje większość mediów w Polsce, jak działają sądy i jak wyglądał pluralizm, gdy u władzy była jego ekipa.

Za obecny stan rzeczy według lidera PO ma odpowiadać między innymi Kościół i ci księża, którym zależy na losie państwa i angażują się np. w akcje patriotyczne. Według Tuska to oni stoją na przeszkodzie, by zwyciężała Platforma Obywatelska. Tusk miał nawet porównać sytuację do swojego matecznika na Pomorzu, gdzie Kościół nie jest tak aktywny społecznie i dlatego wygrywa PO.

– Na Pomorzu Gdańskim regularnie wygrywa Platforma Obywatelska. Ma tam dużą przewagę. Nie będę tutaj zanudzał analizami. Ale jest coś takiego akurat na Pomorzu, że Kościół tam się inaczej zachowuje. Nie tak, jak w wielu miejscach w Polsce, gdzie jest bardzo dzisiaj związany… mówię o hierarchii i kilku biskupach… jest bardzo związany z partia rządzącą – mówił Tusk w odpowiedzi na pytanie, co trzeba zrobić, by wygrać wybory w regionach, gdzie tradycyjnie nie głosuje się na Platformę i domagając się zmian światopoglądowych.

Pokazuje to tylko, jak ważne jest zaangażowanie księży i ludzi Kościoła w budowanie wspólnoty i misję edukacyjną. Tam gdzie tego zaangażowania zaczyna brakować, zwycięża permisywna współczesna ideologia z kultem szkodliwych dla naszych dzieci ideologii. W tym Tusk nie dopatruje się degeneracji widzi ją natomiast w partii rządzącej.

Obecny na spotkaniu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wzywał do zaangażowania w kampanię i poparcia Tuska. Wzywał, by „wesprzeć Donalda Tuska, PO i Koalicję Obywatelską, żebyśmy mogli wygrać wybory”. A jaką Polskę nam oferują?