Głupi wybryk czy świadomy akt szargania pamięci Lecha i Marii Kaczyńskich. Spod pomnika Pary Prezydenckiej w Białej Podlaskiej zostały skradzione kwiaty i znicz. Wieniec został złożony zaledwie kilka godzin wcześniej.
Do tego prowadzi polityka nienawiści serwowana nam przez polityków Platformy Obywatelskiej. ŚP prezydent profesor Lech Kaczyński nawet po śmierci jest obiektem nieuzasadnionego hejtu. Bo jak inaczej można określić kradzież kwiatów spod jego pomnika? Trudno nie powiązać tego ze szczuciem na partię rządzącą od miesięcy serwowaną nam przez Donalda Tuska i jego politycznych kompanów.
Jak udało nam się ustalić, sprawca kradzieży został zarejestrowany na kamerach monitoringu, co pozwoli na jego identyfikację i ukaranie. Senator Grzegorz Bierecki, który jest jednym z największych kustoszy pamięci o ŚP prezydencie i jednym z inicjatorów budowy pomnika w Białej Podlaskiej zapewnia, że nie będzie tolerował tego typu zachowań.
– Sprawa zostanie zgłoszona na policję. Nie ma naszej tolerancji na tego typu akty, szczególnie, że rzecz dotyczy pomnika, który ma duże znaczenie dla wielu mieszkańców Białej Podlaskiej – wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem.
Jak ważny jest to pomnik, świadczy fakt, że podczas większość państwowych uroczystości w naszym mieście, to właśnie tam składane są wieńce i kwiaty upamiętniające pamięć prezydenta, który był jednym z wielkich orędowników wzmocnienia Polski Wschodniej.