Jest wyrok w sprawie kradzieży wieńca. Złodziejaszek musi zapłacić grzywnę

Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej zdecydował, że Artur Sz., który 11 czerwca 2023 roku dokonał kradzieży wieńca spod pomnika pary prezydenckiej nie uniknie kary. Mężczyzna musi zapłacić 50 zł grzywny.

Choć kara z pewnością nie jest zbyt surowa, ważne, że wybryk nie pozostał bez konsekwencji. Pytanie tylko, czy ewentualna grzywna w wysokości 50 zł. skutecznie odstraszy naśladowców 46-latka? W sprawie nie chodzi przecież wyłącznie o zwykłą kradzież. Miejsce, sprzed którego ukradziono wieniec, nie jest przecież bez znaczenia i trudno oprzeć się wrażeniu, że było to działanie nie tyle chuligańskie, co polityczne.

ŚP prezydent profesor Lech Kaczyński wraz z małżonką nawet po śmierci są obiektem nieuzasadnionego hejtu rozpoczętego przez przemysł pogardy jeszcze w latach jego prezydentury. Nienawiść wylewa się niemal z każdego wystąpienia Donalda Tuska i z wielu programów TVN czy artykułów „Gazety Wyborczej”.

Przykładów nie musimy szukać daleko. Zaledwie wczoraj Tusk pełen jadu oskarżał państwo o inwigilację obywateli, atakował PiS i opierając się na kłamliwym reportażu TVN oskarżał policję i ministrów. Kim trzeba być, żeby tak podgrzewać atmosferę w i tak już spolaryzowanym społeczeństwie. Te słowa nie pozostają przecież bez konsekwencji. Dziś jest to kradzież wieńca, jutro dewastowanie kościołów, a pojutrze fizyczne ataki na polityków partii rządzącej. Ale przecież i to już przerabialiśmy. Liderzy opozycji zachowują się jak dzieci bawiące się na sianie zapałkami. Konsekwencje mogą być tragiczne.