Burzliwa debata podczas senackiej komisji budżetu i finansów publicznych dotycząca ustawy o zmianie ustawy budżetowej na rok 2023. Wszystko za sprawą przewodniczącego komisji, senatora Platformy Obywatelskiej Kazimierza Kleiny, który postanowił wprowadzić liczne poprawki do ustawy przyjętej przez Sejm i rekomendowanej przez rząd. Według senatorów PiS, a także przedstawicieli ministerstwa finansów i ministerstwa rolnictwa, zaproponowane i przyjęte przez komisję zmiany zagrażają stabilności budżetowej państwa i mogą ograniczyć środki na tak niezbędne kwestie jak obronność, czy pomoc dla polskich rolników.
Poprawki zostały przyjęte głosami polityków sejmowej opozycji, mającej większość w Senacie. Środki na pomysły zaproponowane przez polityków PO miałyby pochodzić z rezerw, które przeznaczone są na inne cele. M.in na wsparcie dla rolników. Przeciwko nim głosowali dwaj senatorowie PiS senator Grzegorz Bierecki i senator Krzysztof Mróz.
– Słyszeliśmy tutaj wielokrotnie głosy, że ten budżet jest w złym stanie, krytykę rządu. Teraz okazuje się, że Państwo, krytykując jednocześnie stan budżetu, zwiększacie wydatki od pierwszego czerwca [z datą wsteczną – przyp. red.]. Czy ta poprawka [dotycząca m.in. zmiany terminu świadczenia 500+ – przyp.red.] nie wpłynie na wielkość pomocy, tzw. pomocy wojennej dla polskich rolników i czy Pan wnioskodawca brał to pod uwagę? – pytał senator Bierecki podczas posiedzenia i zwracał uwagę, że podobne skutki może mieć poprawka dotycząca zwiększenia środków na małe porty bałtyckie.
Przewodniczący komisji, mimo zdecydowanej opinii ministerstwa,że przesunięcie tych środków uderzy w polskich rolników, stwierdził, że „dokładnie przeanalizował tę sprawę” i nie widzi takiego zagrożenia. Czyżby miał inne dane niż minister finansów?
Bo te są niepodważalne. Wiceminister finansów Sebastian Skuza podczas posiedzenia Senatu w trakcie debaty wyjaśnił, że zarówno Sejm jak i Senat nie mają możliwości zwiększania długu i deficytu, stąd wszelkie dodatkowe programy musiałby być realizowane kosztem rozwiązań przewidzianych w rezerwach. Minister wskazał, że 7 miliardów złotych, które miałyby być przesunięte z rezerwy rolniczej mają już swoje przeznaczenie, stąd senatorowie PO chcąc przyspieszyć zmianę programu 500+ na 800+ musieliby to zrobić kosztem rolników.
Jak widać senatorowie PO dla doraźnych celów politycznych chcieliby pozbawić rolników środków z tytułu pomocy dla producentów pszenicy i gryki, dopłat do kredytów płynnościowych dla producentów rolnych, dopłat do powierzchni gruntów ornych lub obsadzonych materiałem siewnych, pomocy finansowej państwa dla rolników w zakresie transportowaniau zbóż do portów nadbałtyckich, czy pomoc finansoswej w postaci dopłat do kredytów na materiał siewny.
Polska wieś się dla nich nie liczy, ważny jest interes partyjny.