Minister Przemysław Czarnek to jeden z tych polityków, który od lat słynie z tego, że potrafi w prosty i przystępny sposób wyłożyć istotę większych problemów. Liczne jego riposty serwowane politycznym adwersarzom przeszły do historii, wywołując furię polityków opozycji i mainstremowych mediów. Minister zazwyczaj nic sobie nie robi z utyskiwań opozycji i jak tylko ma okazję, dolewa oliwy do jej ognia. Ostatnio postanowił w typowy dla siebie sposób wyjaśnić, jak rozumie start Michała Kołodziejczaka z list Platformy Obywatelskiej.
– Pan Kołodziejczak – szef Agrounii – poszedł właśnie w interesie polskich rolników, polskiej wsi do Platformy. To jest, wiecie Państwo, mniej więcej tak, jak ja bym się zapisał do lewicy i razem z Biedroniem próbował ratować polską rodzinę – powiedział minister podczas niedawnego spotkania, wywołując tym samym rozbawienie słuchaczy.
@czarnekprzemyslaw #Kołodziejczak z #PO w interesie rolników i polskiej wsi, to jak z Lewicą ratować polską rodzinę! #pisorg ♬ dźwięk oryginalny – Przemysław Czarnek
Choć słowa wypowiedziane przez Przemysława Czarnka faktycznie mogły wywołać salwę śmiechu, to oprócz tego stanowiły bardzo trafną diagnozę. Platforma Obywatelska, mimo wszystkich deklaracji, jest partią, której nie zależy na rolnikach. Jej politycy udowodnili to w Senacie, zgłaszając poprawkę, która chciała pozbawić polskich rolników 6,4 miliarda złotych! Tylko dzięki zdecydowanej reakcji senatora Grzegorza Biereckiego i innych senatorów PiS, którzy przemówili do rozsądku m.in. parlamentarzystom z PSL-u, kuriozalny pomysł udało się zatrzymać już na etapie prac senackich. Nie zmienia to faktu, że Platforma tą propozycją pokazała swój prawdziwy stosunek do polskiej wsi. Michał Kołodziejczak, wchodząc w sojusz z Tuskiem, chcąc nie chcąc, podpisuje się pod tym obiema rękami.