W Białej Podlaskiej odbyły się obchody rocznicowe podpisania Porozumień Sierpniowych i zawiązania pierwszej „Solidarności”. Senator Grzegorz Bierecki, przedstawiciele prezydenta miasta i rady miasta złożyli wieńce, pod pomnikiem Solidarności i Pary Prezydenckiej
Uroczyste złożenie wieńców przed pomnikiem Solidarności Lecha Kaczyńskiego, uroczyste przemowy i oddanie hołdu tym, którzy w 1980 roku rzucili wyzwanie komunistom – tak w tym roku wyglądała uroczystość rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Na placu Wojska Polskiego przemawiali i wspominali tamte dni dawni działacze Solidarności – senator Grzegorz Bierecki, i przewodniczący jej bialskiego oddziału Marek Pniewski. Wieńce złożyli radni oraz dyrektorowie: szpitala Artur Kozioł i pogotowia Igor Dzikiewicz. W uroczystościach wziął udział także prezydent Białej Podlaskiej.
Senator Grzegorz Bierecki przypomniał idee zrywu lat 80 i tych, którzy go tworzyli, zaznaczając, że także w dzisiejszych czasach, kiedy u naszych granic toczy się krwawa wojna rozpętana przez byłego pracownika sowieckiego KGB Władimira Putina, powinniśmy zachować jedność i solidarność, mimo dzielących nas politycznych różnic.
Solidarnościowa karta senatora Biereckiego
Senator doskonale pamięta tamte dni lat 80. Grzegorz Bierecki. To zasłużony działacz Solidarności. Już jako zaledwie 17-letni chłopak Bierecki zaangażował się w działalność opozycyjną – w Liceum Ogólnokształcącym współtworzył opozycyjne organizacje młodzieżowe. W 1981 został przewodniczącym ogólnopolskiego komitetu założycielskiego Federacji Młodzieży Szkolnej, solidarnościowej organizacji będącej odpowiedzią opozycji na komunistyczny ZMP.
Po wprowadzeniu stanu wojennego organizował niejawne struktury Solidarności Młodych. Za swoją działalność został aresztowany i osadzony w zakładzie, w którym spędził kilka miesięcy. Wyszedł dopiero na mocy amnestii i od razu ponownie zaangażował się w działalność opozycyjną.
Od 1986 brał udział w reaktywacji lokalnego i wówczas podziemnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Był także przedstawicielem NZS w tajnym zarządzie regionu Solidarności. Brał udział w redagowaniu wydawnictw drugiego obiegu. Odwaga i bezkompromisowość Biereckiego sprawiła, że zwrócił na niego uwagę ówczesny wiceprzewodniczący Solidarności Lech Kaczyński. W latach 1989 roku Bierecki został dyrektorem biura Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Gdańsku. Przypomnijmy, że z racji coraz większego zaangażowania Lecha Wałęsy w kampanię prezydencką, to właśnie Lech Kaczyński de facto kierował całym związkiem, a dwudziestoparoletni Bierecki był w tym czasie jego prawą ręką w Związku.