PO chce cofnąć największe inwestycje. Przy zmianie rządu Małaszewicze zagrożone. Bierecki: będziemy pilnować

Maski opadły, „ekonomiczna twarz PO” Izabela Leszczna właśnie postanowiła podzielić się z wyborcami, gospodarczym programem tej partii. I tu niestety nie ma zaskoczenia – PO  chce wycofania się rządu z najważniejszych inwestycji gospodarczych. Oznacza to rezygnację z CPK, rozbudowy gazoportu w Świnoujściu a prawdopodobnie też rozbudowy terminala w Małaszewiczach. Wszystko dlatego, że przeszkadzają Niemcom?

„Puls Biznesu” w najnowszym wywiadzie zapytał posłankę KO Izabelę Leszczynę o kluczowe inwestycje gospodarcze PiS. Polityk nie tylko stwierdziła, że po ewentualnym powrocie do władzy Platforma zakończy projekt CPK, ale również zapowiedziała, że z gazoportem w Świnoujściu „może być jak z Turowem”, ale oczywiście z winy PiS-u.

Na pytanie, czy PO będzie rozbudowywać port w Świnoujściu (przeciwko czemu protestują niemieccy ekolodzy), czy też zrezygnuje z tych planów, odpowiedziała:

– Nie znam tej sprawy w szczegółach, ale znając PiS, z portem w Świnoujściu może być jak z Turowem. Trzeba rozmawiać, szukać kompromisu, pomyśleć o innych, może wydać więcej pieniędzy i spełnić dodatkowe normy, bo środowisko jest ważne – stwierdziła osoba lansowana na ekspertkę PO od gospodarki.

Sprawy nie zna, szczegółów nie potrafi wskazać, ale opinię musi wygłosić. Jedyny argument, który przyszedł jej do głowy jest taki, że PiS „idzie na starcie”.

– Tak należy prowadzić inwestycje. PiS nie chce rozmawiać, zawsze idzie na starcie – wypaliła Leszczyna.

Co więcej, wyjaśniła też jakie jest jej zdanie na temat innych inwestycji.

Posłanka Leszczyna wskazała, że PO absolutnie nie będzie kontynuować CPK.

Można być pewnym, że na celowniku opozycji znajdzie się też kolejna ważna inwestycja – terminal w Małaszewiczach.

Przypomnijmy, że na skutek zabiegów naszych parlamentarzystów – senatora Grzegorza Biereckiego i posła Dariusza Stefaniuka, parlament przyjął, a prezydent podpisał ustawę o rozbudowie suchego portu w Małaszewiczach.

– Ta ustawa daje ponad 3 mld złotych inwestycji w port przeładunkowy w Małaszewiczach. Zmienia strukturę organizacyjną tego przedsiębiorstwa. Przynosi trwałą inwestycję, która stworzy tu szereg miejsc pracy. Jest to największa inwestycja w Polsce Wschodniej – mówił senator Grzegorz Bierecki podczas konferencji po podpisaniu przez prezydenta ustawy.

Inwestycja, jak wskazał senator, będzie kurą znoszącą złote jajka i przynosić państwu polskiemu nawet 50 miliardów dochodów.

Jednak takie wpływy do polskiego budżetu i kontrolna nad strategicznym szlakiem nie koniecznie podobają się Niemcom, którzy z pewnością woleliby żeby Polska była jak najsłabsza i jak najbardziej uzależniona od swoich zachodnich sąsiadów. Ewentualne zwycięstwo PO może zatem sprawić, że nowy rząd zrezygnuje także z rozbudowy Małaszewicz i „zarżnie kurę przynoszącą złote jajka”.

By tak się nie stało w nowym parlamencie muszą znaleźć się osoby, które już udowodniły, że suchy port jest dla nich priorytetem. Zresztą senator Grzegorz Bierecki i poseł Dariusz Stefaniuk już zapowiedzieli, że będą pilnować inwestycji w Małaszewiczach.

– To jest dla mnie absolutny priorytet, jeśli chodzi o przyszłą kadencję parlamentu. W Senacie, jeżeli oczywiście taka będzie wola wyborców, będę pilnował aby nikomu nie przyszło do głowy z tego rezygnować – zapowiedział senator Grzegorz Bierecki i potwierdził, że takie samo zapewnienie usłyszał od posła Dariusza Stefaniuka.

Fot. screenshot/TVP