Kandydat Paktu Senackiego chce „chrześcijańskiej Polski”, jego polityczni towarzysze aborcji „na żądanie”

– Byliśmy i będziemy narodem chrześcijańskim, narodem który był dumny z tego, co robili nasi ojcowie, dlatego musimy się zjednoczyć i coś zrobić – skandował ze sceny podczas dożynek powiatowych w Podedwórzu Marek Sulima. W ten sposób kandydat Paktu Senackiego rozpoczął swoją kampanię wyborczą. Sęk w tym, że ów Pakt pełen jest kandydatów, którzy popierają aborcję i „małżeństwa” homoseksualistów, występują przeciwko Kościołowi a Polska to dla nich „oswojone zwierzątko”.

Pakt Senacki jest sojuszem partii opozycyjnych wobec PiS. Podzieliły one okręgi senackie, dogadując się, że nie wystawią kandydatów przeciwko sobie. Cztery lata temu fortel się udał – w Senacie większość mają partie liberalno-lewicowe.

Razem startują, razem głosują

PSL, Lewica, Platforma i rozmaici „senatorowie niezależni” głosują zgodnie niemal w każdej sprawie. Razem bronią immunitetu marszałka Tomasza Grodzkiego, któremu prokuratura chce przedstawić szereg zarzutów za branie łapówek gdy był ordynatorem w szpitalu. Razem odrzucają większość ustaw przyjętych przez Sejm, bo te są „pisowskie”. Razem wymyślają różne wymówki, żeby nie przyjąć uchwał broniących polskiej racji stanu i wyrażających sprzeciw wobec nagonki

Marek Sulima podkreśla, że jest rolnikiem, że ma tradycyjną rodzinę, że jest chrześcijaninem i broni wartości chrześcijańskich. Taką wymowę miało jego wystąpienie w Podedwórzu. Tymczasem w jego Pakcie Senackim aż roi się od przeciwników Kościoła, idei narodowej czy poszanowania dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Zatruty Kościół i aborcja na żądanie

Kilka przykładów. Kandydatka Paktu Senackiego z Pomorza Anna Górska nazywa Kościół „zatrutym drzewem”. Mimo, że wychowała się w katolickiej rodzinie postanowiła nie chrzcić swoich dzieci. Jest wielką orędowniczką „małżeństw” homoseksualistów, regularnie uczestniczy w „paradach równości”. Kolejna koleżanka Sulimy z Paktu to Magdalena Biejat, która ubiega się o mandat z Warszawy.

– O ile mi wiadomo, płody nie są obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej, ponieważ nie dostają ani PESEL-u, ani dowodu osobistego, natomiast my się zgadzamy na lewicy, że powinno być dopuszczone przerywanie ciąży do 12 tygodnia bez żadnych warunków – mówi Biejat o aborcji.

Sulima promuje się na dożynkach mówiąc o Polakach jako „dumnym narodzie”. Te słowa mogłyby nie przypaść do gustu innemu kandydatowi Paktu, byłemu Rzecznikowi Praw Obywatelskich Adamowi Bodnarowi. Znany z popierania skrajnie lewicowych postulatów Bodnar „zasłynął” wystąpieniem w Niemczech, kiedy to wychwalał pod niebiosa swoich gospodarzy, podkreślając, że to właśnie Niemcy i ich myśl prawnicza były inspiracją dla polskich przemian po 1989 roku. Zdaniem Bodnara Niemcy mają więc szczególną odpowiedzialność wobec Polski.

– Jeśli oswoi się zwierzątko, to nie można go później porzucić. Mam na myśli odpowiedzialność za to, aby rzetelnie, a tym samym także krytycznie oceniać sytuację w Polsce [pod rządami PiS – red.]. Czy doświadczenia historyczne nie stały się po prostu wygodną wymówką, aby nic nie mówić? – bredził Bodnar.

Czy Sulima się wytłumaczy?

Marek Sulima powinien odpowiedzieć publicznie na pytanie, czy popiera linię tych i wielu innych kandydatów Paktu Senackiego. Jeśli tak – niech przestanie gadać o chrześcijaństwie i narodzie. Jeśli nie – niech wytłumaczy swoim potencjalnym wyborcom, co robi w takim towarzystwie. I uczciwie wyjaśni im, czym jest Pakt Senacki, w ramach którego startuje do parlamentu.

Źródło: Tygodnik Podlaski Autor: red.
Fot. FB Anna Górska, mat. wyborcze