Miało być wielkie zwycięstwo, wyszła lipa. O frekwencyjnej klapie marszu Tuska mówią nawet media Michnika

Donald Tuk liczył, że na jego warszawskiej manifestacji stawi się milion uczestników. Tymczasem policja szybko podała, że na jej starcie zjawiło się 100 tys. uczestników. O słabej frekwencji marszu pisał nawet portal radia TOK FM, a także niemiecki Zeit. Cała sprawa wywołała falę komentarzy w sieci, niektóre z nich prezentujemy poniżej.

Radio TOK FM: „manifestacja Tuska nie jest przesadnie wielkim sukcesem”. A więc już wiemy, że w Wolnej Polsce, również TOK FM będzie siedzieć. Zwłaszcza jak dopiszą, że konwencja #BezpiecznaPolska jest większym sukcesem.

„Miał być Marsz Miliona Serc, jest niecałe 100 tys. Totalna klapa frekwencyjna”.

Game Over! Kompromitujących opowieści o milionie. Na tym foto widać cały marsz. Zaznaczone koła – to już puste miejsca. Foto po prawej w przybliżeniu. Jest góra 90 – 130 tys. Podobnie jak na Marszu Niepodległości. Znacznie mniej niż 4 czerwca i pierwszych marszach KOD. Wszyscy, którzy podają te bajki o milionie nie mają wstydu.

Nawet niemiecki @zeitonline podaje: ponad 100 tysięcy protestuje na marszu w Warszawie. TVN dwoi się i troi, by odpowiednio kadrować, ale niestety – frekwencja na miarę 1/10 oczekiwań.

Nie oszukujmy się, frekwencja na Marszu Donka nie urywa. I żeby nie było, to TVN pokazuje.

Gdzie te miliony? Wypadałoby zapytać. Zwyczajnie ich nie było, co przyznał nawet jeden z uczestników marszu od dawna wspierający opozycję – Jerzy Owsiak.