Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory w Polsce i zdecydowanie zwyciężyło w głosowaniu na Południowym Podlasiu, pokonując opozycyjne komitety w każdym powiecie i każdej gminie. Nadzwyczajna mobilizacja „antypisu” doprowadziła jednak do spadku procentowego poparcia dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. O osobistym sukcesie mogą z pewnością mówić senator Grzegorz Bierecki, który zdobył najwięcej głosów w historii swoich startów a także Dariusz Stefaniuk, który nie tylko zdecydowanie poprawił wynik sprzed 4 lat, ale wniósł pokaźny udział do wygranej PiS w okręgu.
WNIOSEK PIERWSZY: KWESTIA MOBILIZACJI
PiS utrzymał zdecydowaną większość swoich wyborców, wygrywając wyraźnie w każdym powiecie i gminie Południowego Podlasia. O gorszym procentowo wyniku zdecydowała wspierana różnymi środkami (także „dopalaczami” w postaci wielkich pieniędzy zza granicy na kampanię antyreferendalną) mobilizacja „antypisu”. Wydaje się, że nie tylko miejscowego – niemal trzykrotnie wzrosła liczba kart wydanych na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania, także nasz region nie był więc wolny od zjawiska „turystyki wyborczej”.
Podobnie jak na scenie ogólnopolskiej, opozycję na Południowym Podlasiu spajała raczej emocjonalna niechęć wobec PiS, niż jakakolwiek wspólna wizja rozwoju naszego regionu. W kolejnych wyborach wszyscy sympatycy prawicy muszą zrobić jeszcze więcej, by zachęcić do głosowania niezdecydowanych i zazwyczaj niegłosujących. Inaczej także w naszych samorządach może zagościć ekipa spod znaku Tuska i dawnych działaczy PZPR.
WNIOSEK DRUGI: LIDER Z REKORDEM
Mimo, że PiS stracił w okręgu (jak pisaliśmy wyżej – niewiele w liczbie wyborców, więcej w ujęciu procentowym), to senator Grzegorz Bierecki zyskał nowych wyborców. W 2019 roku na Biereckiego głosowało 68 666 osób, w tym roku zaufało mu 71 167 mieszkańców Południowego Podlasia. Warto zauważyć, że senator otrzymał głosy około 5 tys. wyborców, którzy w wyborach do Sejmu nie zdecydowali się poprzeć Prawa i Sprawiedliwości. Pracę i dokonania Grzegorza Biereckiego doceniono mimo kampanii nienawiści, jaką prowadzili – zarówno lokalnie, jak i na poziomie ogólnokrajowym – przeciwnicy parlamentarzysty.
WNIOSEK TRZECI: PORAŻKA UŚMIECHNIĘTEGO LITWINIUKA
Zupełnie nie poszło w wyborach środowisku Michała Litwiniuka. Mimo uruchomienia maszyny propagandowej miasta (zadaniem miejskiej opozycji, także Bronisława Broniewicza, jest prześwietlenie finansów tej operacji) nie udało się wypchnąć do Sejmu protegowanego Litwiniuka, wiceprezydenta Macieja Buczyńskiego. Słabszy od oczekiwanego wynik uzyskała też partia uśmiechniętego prezydenta – w liczbach bezwzględnych było to mniej więcej tyle samo, co przed czterema laty a w procentach znacznie mniej (28, 7 proc. w stosunku do 32, 3 proc. przed czterema laty). Warto pamiętać, że w skali kraju Koalicja Obywatelska zyskała wobec poprzednich wyborów. Zakładamy, że Litwiniuk nie uniknie poważnej bury od swoich mocodawców z Warszawy.
WNIOSEK CZWARTY: SILNIEJSZY STEFANIUK
Jeśli któryś z kandydatów PiS do Sejmu może mówić o wyniku wyborów w kategorii osobistego sukcesu jest to z pewnością Dariusz Stefaniuk. Startując z tej samej pozycji na liście Stefaniuk otrzymał 29 710 głosów, co stanowiło 6,5 wszystkich głosów w okręgu i 12, 8 proc. głosów oddanych na listę PiS. W 2019 roku było to 15 070 głosów, co stanowiło 3,7 proc. wszystkich głosów w okręgu i 6,31 głosów oddanych na listę PiS. Parlamentarzystę cieszyć również musi wynik w Białej Podlaskiej (8510 głosów w 2023 roku wobec 6176 w 2019 r.) a także fakt, że żadnych szans nie miał z nim Litwiniukowy wiceprezydent Maciej Buczyński, który przekonał do siebie blisko 2,5 tys. bialczan mniej, niż Stefaniuk.