W tym roku zabrakło państwowych obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, jest za to przywracane emerytur ich oprawcom z UB. Po zmianie władzy, postkomunistyczne elity znowu chcą wymazać pamięć o Niezłomnych. Jednak zasianego ziarna nie da się już zadeptać, bo wydaje plon. Dobitnie świadczą o tym słowa samych żołnierzy Wojska Polskiego, którzy wbrew rządowej polityce przemilczania, piszą swoje głośne memento.
– Dla nich Polska pod okupacją sowiecką nie była wolna i suwerenna, dlatego nie złożyli broni po zakończeniu II wojny światowej. Przeciwstawili się narzuconej siłą władzy komunistycznej i walczyli z jej służbami bezpieczeństwa. Za swój czynny opór i niezłomność byli więzieni, torturowani i zabijani, chowani w bezimiennych grobach, aby Polacy o nich zapomnieli. 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, ustanowiony przez Sejm RP 🇵🇱 jako wyraz hołdu dla bohaterów antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia. #Pamiętamy – czytamy na oficjalnym profilu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego na portalu X.
Dla nich Polska pod okupacją sowiecką nie była wolna i suwerenna, dlatego nie złożyli broni po zakończeniu II wojny światowej. Przeciwstawili się narzuconej siłą władzy komunistycznej i walczyli z jej służbami bezpieczeństwa. Za swój czynny opór i niezłomność byli więzieni,… pic.twitter.com/DlCZz2yQuD
— Sztab Generalny WP (@SztabGenWP) March 1, 2024
Polscy żołnierze kolejny raz udowodnili, że dla nich pamięć o bohaterach i uczczenie walki o niepodległość są ważniejse niż doraźne potrzeby polityczne postkomunistycznych elit.
Przypomnijmy, że Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony z inicjatywy prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego od 1 marca od 2011 roku. Data ta została wybrana jako upamiętnienie faktu, że 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej, z polecenia władz komunistycznych, strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 r. dzieło Armii Krajowej.
Biała Podlaska i Południowe Podlasie to miejsca, gdzie pamięć o bohaterach jest szczególnie pielęgnowana. Przypomnijmy, że od trzech lat dzięki staraniom senatora Grzegorza Biereckiego i dyrektor Szkoły Policealnej – Medycznego Studium Zawodowego Marzeny Paszkowskiej Danuta Siedzikówna jest patronką bialskiej szkoły, Po informacjach dotyczących niechlubnej przeszłości poprzedniej patronki Marii Minczewskiej, jakie w IPN zweryfikował senator Grzegorz Bierecki dyrekcja szkoły, po konsultacjach z kuratorium i Sejmikiem Wojewódzkim województwa lubelskiego postanowiła zmienić patrona medyka. Według informacji IPN Minczewska była konfidentką służ bezpieczeństwa, odpowiedzialną między innymi za rozpracowanie zgrupowania majora „Ognia”.
Twarz Inki, wraz z innymi bohaterami podziemia antykomunistycznego i postaci związanych z Południowym Podlasiem zdobi mural na ścianie przy parkingu przy ul. Bieńkowskiego, nieopodal popularnej restauracji „Dla przyjaciół Diana”. Mural powstał z inicjatywy Fundacji Grzegorza Biereckiego Kocham Podlasie, przy poparciu ówczesnego prezydenta miasta Dariusza Stefaniuka. Do dziś pod muralem, przy wizerunku „Inki” mieszkańcy naszego miasta spontanicznie składają kwiaty, by oddać hołd bohaterce.