Rząd Donalda Tuska zafunduje Polakom drogie Święta Wielkanocne! Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, zerowa stawka podatku VAT na niektóre produkty spożywcze nie zostanie przedłużona po 31 marca 2024 r. Zdaniem decydentów, w Polsce jest już tak dobrze, że nie potrzeba dalszego obniżania cen.
Ministerstwo przypomniało, że obniżona stawka VAT na podstawowe produkty spożywcze, obowiązująca od 1 lutego 2022 r., została wprowadzona przy odczycie inflacji za styczeń 2022 r. na poziomie 9,2 proc. w ujęciu rocznym.
– Najuboższe gospodarstwa są szczególnie wrażliwe na wzrost cen żywności i najdotkliwiej go odczuwają. Stąd też obowiązkiem demokratycznego państwa są działania, które mogą je chronić przed negatywnymi skutkami inflacji. Jednym z nich jest wprowadzenie zerowej stawki VAT, czyli płaconego przez nabywców podatku od wartości dodanej VAT. Wyzerowanie go stanowi istotną ulgę dla gospodarstw domowych, zwłaszcza najmniej zasobnych. Bez tego ceny żywności byłyby jeszcze wyższe – przekonywała w ubiegłym roku profesor Elżbieta Mączyńska z Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, tłumacząc, że decyzja rządu Morawieckiego była zupełnie zrozumiała.
Tymczasem według wstępnych danych GUS inflacja w styczniu br. obniżyła się do 3,9 proc., co oznacza, że to najniższe tempo wzrostu cen konsumpcyjnych w ujęciu rocznym od marca 2021 r. – zaznaczyło ministerstwo. Dodatkowo do 4,9 proc. w ujęciu rocznym spadło tempo wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych i jest to poziom wzrostu najmniejszy od września 2021 r. – argumentuje MF.
Wspomniane zmiany zapowiedział już 5 marca br. premier Donald Tusk sugerując, że będzie rekomendować powrót do 5-proc. stawki VAT dla produktów, objętych czasowo stawką zerową.
Przypomnijmy, że stawką 0 proc. objęte są towary spożywcze wymienione w poz. 1-18 załącznika nr 10 do ustawy o VAT, tj. objęte przed 1 lutego 2022 r. stawką w wysokości 5 proc., a następnie w ramach tarczy antyinflacyjnej – od 1 lutego 2022 r. do 31 grudnia 2023 r. stawką 0 proc. Zerowa stawka VAT obejmuje zatem podstawowe produkty spożywcze: owoce, warzywa, mięso, nabiał i produkty ze zbóż.
Zapłacą konsumenci, nie sklepy czy dostawcy
Już dzisiaj wielu ekspertów wskazuje, że koszty zniesienia tzw. tarczy żywnościowej spadną przede wszystkim na konsumentów, czyli nas. Nie należy spodziewać się, by sklepy czy dostawcy obniżali ceny produktów. Przypomnijmy, że wiele placówek na krótko przed wprowadzeniem „zerowego” VAT-u na żywność zdecydowało się podnieść ceny, by później „bezboleśnie”, je obniżyć. Głośno informowały o tym media, a praktyki te znalazły się pod lupą Polskiej Izby Handlu i UOKiK-u.
Jak poinformowała nas Magdalena Sosnówka z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji do POHiD już napływają pytania ze strony przedstawicieli branży, jednak ze szczegółowymi rekomendacjami Organizacja jeszcze musi się wstrzymać. Sosnówka zapewniła nas, że jak tylko będą one gotowe przekaże nam odpowiedź.
O tym, że rząd zniesie tzw. tarczę żywnościową ostrzegał senator Grzegorz Bierecki, który już podczas dyskusji budżetowej mówił, że w budżecie zaproponowanym przez rząd koalicji 13 grudnia, brakuje pieniędzy i Tusk zdecyduje się sięgnąć po nie do kieszeni podatników.
– Ponad 100 miliardów złotych więcej w budżecie to kwota, która nie jest możliwa do pozyskania, chyba że, przy pełnej rezygnacji z tarcz, którymi objęci są w tej chwili obywatele Rzeczypospolitej. A więc tarczy żywnościowej i tarczy solidarnościowej, czyli tej, która chroni przed wzrostami cen energii – mówił w styczniu senator Grzegorz Bierecki. Teraz te przewidywania właśnie się potwierdzają.