Ważny polityk warszawskiej PO ma dosyć i odchodzi z ugrupowania Donalda Tuska. – Nie zapisywałem się do PZPR, tylko do normalnej, demokratycznej partii – mówi Grzegorz Popielarz.
Popielarz odchodzi, bo wbrew wcześniejszym obietnicom znaczącą rolę w warszawskiej PO odgrywa dziś jeden z polityków, który w przeszłości rozbijał tę partię. Grzegorz Popielarz protestował przeciwko tej sytuacji. W odwecie partia „wycięła” dwie kandydatki na radne dzielnicowe, związane z działaczem. Według Popielarza argumentowano to faktem, że panie są „niesterowalne”.
– Wchodziłem do PO, do której ściągnął mnie świętej pamięci marszałek Maciej Płażyński. Każdy mógł wyrazić swoje zdanie, bez obawy o konsekwencje – mówi „Gazecie Wyborczej” Grzegorz Popielarz.
Popielarz był w Platformie od pierwszych lat istnienia tej partii. Działał głównie na lokalnej, warszawskiej scenie politycznej. Szerszej publiczności był znany jako prezes klubu Polonia Warszawa.
Litwiniuk z Platformy lubi przebieranki. Sprawdź, co zrobił ze swoim profilem!