30 procent więcej za prąd, 40 procent więcej za gaz – to skutki rządów koalicji Donalda Tuska. – Trzeba powiedzieć „nie” drenowaniu kieszeni Polaków przez ten nieudolny, nie znający się zupełnie na nowoczesnej gospodarce rząd – mówi senator Grzegorz Bierecki, komentując wniosek o rejestrację komitetu obywatelskiego „Stop podwyżkom od lipca”.
– Jeśli nie będzie masowego poparcia dla tej inicjatywy, ludzie Tuska zaczną wyciągać ręce po coraz więcej i więcej pieniędzy obywateli – przekonuje Grzegorz Bierecki, który jako jeden z pierwszych parlamentarzystów udowodnił, że rząd Platformy, Lewicy i Trzeciej Drogi nie zamierza mrozić cen energii, jak robiło to Prawo i Sprawiedliwość.
Jak poinformował szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak, wniosek o rejestrację komitetu obywatelskiego „Stop podwyżkom od lipca” jest już u marszałka sejmu.
– Oczekujemy szybkiej rejestracji, po której będziemy mogli rozpocząć zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zamrażającym ceny rachunków za prąd i gaz na obecnym poziomie – stwierdził Błaszczak. – Rząd Tuska chce wprowadzić od 1 lipca ponad 30% podwyżki cen prądu i ponad 40% podwyżki cen gazu. Nie pozwólmy na to! – dodał były minister obrony narodowej.
Wniosek o rejestrację komitetu obywatelskiego „Stop podwyżkom od lipca” jest już u marszałka sejmu. Oczekujemy szybkiej rejestracji, po której będziemy mogli rozpocząć zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zamrażającym ceny rachunków za prąd i gaz na obecnym… pic.twitter.com/JeAwIBfXlD
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) May 8, 2024
Podwyżki odczujemy wszyscy. Więcej zapłacimy nie tylko w domu ale też w sklepach, żłobkach, przedszkolach, czy w kinach. Fala wzrostu cen przetoczy się przez całą Polskę. Szansą na jej zatrzymanie jest ustawa „Stop podwyżkom od lipca”. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ma 14 dni na rejestrację komitetu ustawodawczego. Potem trzeba będzie zebrać co najmniej 100 tysięcy podpisów i ustawa trafi do parlamentu.