„Bądźmy sobą w Europie” – to hasło Trzeciej Drogi w kampanii do Parlamentu Europejskiego. „Bądźmy sobą”, czyli kim? – pytają Polacy, którzy pamiętają, że partia Szymona Hołowni zasiada w tych samych ławach, co klimatyczni zamordyści Emmanuela Macrona a PSL należy do zdominowanej przez Niemców grupy EPP.
Czym jest Trzecia Droga? W ostatnich wyborach parlamentarnych Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz prezentowali się jako alternatywa dla Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Byli więc lewicowi a jednocześnie prawicowi. Za aborcją „na żądanie” i przeciwko niej. Całym sercem za polityką klimatyczną Unii, a jednocześnie – w zdecydowanej kontrze wobec niej.
Taktyka okazała się niezła, Trzecia Droga osiągnęła przyzwoity wynik wyborczy, weszła do Sejmu i zaraz potem do rządu Donalda Tuska. Z alternatywny dla polaryzacji PO kontra PiS nic nie zostało. Ludzie Hołowni i Kosiniaka-Kamysza tańczą tak, jak zagra im szef Platformy.
Rozpoczyna się kolejna kampania, więc Trzecia Droga znowu próbuje pokazać, że jest czymś więcej, niż przystawką liberalno-lewicowej PO. Hasło, pod którym PSL i PL2050 idzie do wyborów brzmi „Bądźmy sobie w Europie”.
– Być sobą to znaczy dbać o interesy polski, budować wspólnotę, zadbać o pokój i bezpieczeństwo oraz być dumnym ze swoich korzeni i tradycji. Tacy jesteśmy. Idziemy do Europy po konkretne środki dla samorządów, rolników i przedsiębiorców. Musimy zagospodarować też historyczne środki dla Polski z KPO. Tylko Trzecia Droga prowadzi do Europy takiej jakiej wszyscy chcemy. Nie prawacy, nie lewacy – Polacy – perorował dzisiaj Władysław Kosiniak-Kamysz.
💬 Bądźmy sobą w Europie! To coś o czym marzyli nasi rodzice i dziadkowie. Być sobą, znieść ograniczenia, podróżować bez granic. Polska zawsze należała do Europy Zachodniej. Obecność w UE jest zyskiem – nie tylko finansowym, ale cywilizacyjnym.
🍀@KosiniakKamysz
📍Warszawa pic.twitter.com/4bcHN9uXxI— 🍀 PSL (@nowePSL) May 11, 2024
Rzeczywistość jest oczywiście zupełnie inna, ociera się o polityczną schizofrenię. Jeśli politycy TD dostaną się do Europarlamentu, trafią do dwóch grup politycznych. Ci od Hołowni dołączą do Renew Emmanuela Macrona (dzisiaj jest w niej Róża Thun, jedyna obecnie posłanka PL2050 w PE), politycy PSL razem z platformersami trafią do EPP Manfreda Webera. Renew opowiada się za federalizacją Unii Europejskiej, wspólną armią europejską, forsuje też najbardziej skrajne rozwiązania w polityce klimatycznej. EPP to polityka Ursuli von der Leyen z Berlinem jako faktyczną stolicą kontynentu. Nie wiadomo wprawdzie, co jest dla Polski groźniejsze, ale z pewnością nie można mówić, że politycy Trzeciej Drogi będą w PE tworzyć jakąś zwartą grupę.
Warto pamiętać o tym 9 czerwca.