Cóż za przypadek! Tylko do władzy doszła koalicja PO, Trzeciej Drogi i Lewicy, a już słyszymy o gigantycznych opóźnieniach w budowie Via Carpatii. Czy „ekspertom” od Tuska uda się w ogóle dokończyć sztandarowy projekt PiS? Nie jest to wcale pewne.
O problemach związanych z budową Via Carpatii informuje dzisiejszy „Dziennik Gazeta Prawna”. „Trasa ekspresowa na wschodzie kraju znów ma problemy, tym razem przez tunele na Podkarpaciu. Choć miała być skończona w przyszłym roku, końcówka dekady wydaje się dziś wariantem optymistycznym dla Via Carpatia” – czytamy w „DGP”.
Jak zauważają dziennikarze, problemy na Podkarpaciu to tylko jeden z objawów choroby toczącej inwestycję, która w czasach rządów PiS błyskawicznie posuwała się do przodu. Czym dalej na północ, tym gorzej.
„Budowa trasy Via Carpatia na Podkarpaciu ma się więc zakończyć w latach 2027–2028, ale to nie oznacza wcale końca kłopotów całego projektu. Dwa lata wcześniej powinna wprawdzie finiszować realizacja trasy Via Carpatia od Lublina do okolic MiędzyrzecaPodlaskiego i połączenia jej z autostradą A2. Na północ od tej trasy, niemal do Siemiatycz, S19 jest jednak na etapie uzyskiwania decyzji środowiskowej. Jej wydanie jest spodziewane w drugiej połowie roku” – podaje „DGP”.
„Dziś nie można mieć pewności, że trasa w ogóle będzie miała ciągłość jako dwujezdniowa droga ekspresowa” – puentują dziennikarze.
Przypomnijmy, że ideę trasy szybkiego ruchu łączącej północ i południe Europy i przebiegającą przez wschodnie województwa Polski sformułował jeszcze w 2006 roku prezydent Lech Kaczyński. Jego testament na poważnie zaczęły realizować dopiero rządy Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego.
Droga ekspresowa S19 w województwie lubelskim będzie miała docelowo ok. 190 km długości. Spora część przypada na nasz region – Via Carpatia połączy m.in. Międzyrzec Podlaski i Radzyń Podlaski. Wraz z prowadzącą do granicy z Białorusią autostradą A-2 Via Carpatia miała być ogromną dźwignią rozwoju dla Południowego Podlasia.
– Te dwie drogi szybkiego ruchu są bardzo istotne dla rozwoju Polski, a ich powstanie oznacza nadrobienie wielu lat zaniedbań. To ogromna szansa, którą – jestem przekonany – mieszkańcy wschodniej Polski wykorzystają – mówił podczas podpisania umowy na budowę S19 od granicy województwa mazowieckiego i lubelskiego do Międzyrzeca Podlaskiego zabiegający o jak najszybszą realizację kluczowych dla nas inwestycji senator Grzegorz Bierecki.
CZYTAJ TAKŻE: Via Carpatia już pod Międzyrzecem Podlaskim! Podpisana kolejna umowa na budowę
Dziś, zamiast cieszyć się kolejnymi oddawanymi do użytku odcinkami „drogi życia” mieszkańcy naszego regionu muszą zastanawiać się, czy Tusk i spółka w ogóle zamierzają dokończyć tę inwestycję.
– Nasz rząd gwarantował doprowadzenie sprawy do końca. Zależało nam na rozwoju wschodniej Polski, na tym, żeby mieszkańcy Białej Podlaskiej, Międzyrzeca czy Radzynia mogli budować dobrą przyszłość swoich rodzin dzięki nowej infrastrukturze. Rząd Tuska nie gwarantuje niczego. No może poza gigantycznymi podwyżkami cen energii, zrujnowaniem budżetu państwa i ideologiczną wojną z Kościołem – komentuje dziś w rozmowie z naszym portalem senator Grzegorz Bierecki.