W latach 2021-2027 Polska straci aż 100 miliardów złotych na unijnym systemie handlu emisjami CO2. Prawo i Sprawiedliwość chce więc, żeby Unia go zawiesiła. – Potrzebujemy tych pieniędzy na armię i rozwój gospodarki – twierdzą parlamentarzyści Zjednoczonej Prawicy.
Uprawnienia do emisji dwutlenku węgla to swoisty haracz, który trzeba zapłacić, jeśli chce się wykorzystywać w przemyśle tradycyjne paliwa, których spalanie powoduje uwalnianie do atmosfery CO2. Uprawnieniami można handlować – spekulacje zaś jeszcze zwiększają kwotę haraczu. Czym zaś droższe uprawnienia, tym wyższe koszty produkcji dla przemysłu i energii dla detalicznych odbiorców.
CZYTAJ TAKŻE: To już pewne, od lipca uderzą w nas gigantyczne podwyżki!
Z danych, jakie od Ministerstwa Klimatu i Środowiska otrzymał poseł PiS Janusz Kowalski wynika, że w obecnej perspektywie budżetowej UE w latach 2021-2027 Polska straci aż 100 miliardów zł na unijnym systemie handlu emisjami EU ETS! Parlamentarzysta opublikował zestawienie w serwisie X.
– Apeluję o to, aby warunkiem poparcia przez 53 nowych polskich posłów w Parlamencie Europejskim nowej Komisji Europejskiej była reforma unijnego systemu handlu emisjami – mówił dzisiaj w Sejmie Janusz Kowalski. – Polsce potrzebne są pieniądze na inwestycje w polską armię i energetykę, które są dziś wytransferowane poza granice Polski. Polska w latach 2021-2027 straci na EU ETS 100 miliardów zł! – podkreślał.
🚨Apeluję o to, aby warunkiem poparcia przez 53 nowych polskich posłów w Parlamencie Europejskim nowej Komisji Europejskiej była reforma unijnego systemu handlu emisjami.
👉Polsce potrzebne są pieniądze na inwestycje w polską armię i energetykę, które są dziś wytransferowane… pic.twitter.com/29aLyxNiLC
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) June 12, 2024
Janusz Kowalski wraz z innym posłem PiS Waldemarem Budą złożyli też projekt uchwały Sejmu, wzywającej Donalda Tuska do postawienia na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej wniosku o zawieszenie funkcjonowania systemu handlu emisjami.
– Spekulacyjna konstrukcja EU ETS prowadzi do bezprecedensowych wzrostów cen energii, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i całej Unii Europejskiej – czytamy w projekcie uchwały. – Polskie firmy, zamiast inwestować w nowoczesne źródła wytwarzania energii elektrycznej i ciepła, muszą finansować zakup coraz droższych – w efekcie spekulacji – uprawnień do emisji CO2. Niedopuszczalne jest także, żeby handel uprawnieniami prowadzony był przez firmy nie potrzebujące ich do własnej działalności – by były one przedmiotem intensywnych spekulacji giełdowych. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża przekonanie, że zawieszenie EU ETS do czasu przygotowania jego reformy powstrzyma tzw. zieloną inflację, podwyżki cen energii i ciepła dla milionów odbiorców oraz przyspieszy realizację w Polsce inwestycji w budowę nowych niskoemisyjnych źródeł wytwarzania energii – taką puentę dokumentu zaproponowali posłowie PiS.