Bruksela dała wymówkę nieudacznikom od Tuska. Można już ciąć socjal i skreślać obietnice

Komisja Europejska zdecydowała: Polska zostanie objęta tzw. procedurą nadmiernego deficytu. Oznacza to cięcia w wydatkach państwa, tak, jak za poprzednich rządów Tuska, kiedy to – co za przypadek! – nasz kraj też wpadł w problemy finansowe. Ministrowie i politycy koalicji już próbują zwalić winę za własną nieudolność na… Prawo i Sprawiedliwość. Narrację „fachowców” z Platformy rozbił w pył były premier Mateusz Morawiecki.

Okazuje się, że jest kolejna wina PiS i wina Morawieckiego! KE nakłada na Polskę procedurę nadmiernego deficytu – zadrwił z Tuska i ministra finansów Andrzeja Domańskiego polityk PiS. – Jest więcej tych win: – ponad 53 miliardy deficytu po maju 2024, – spadające dochody z podatków do budżetu, – wyłączenie tarcz chroniących rodziny i przedsiębiorców, – niezrealizowanie obietnic wyborczych koalicji. To wszystko w pół roku po objęciu władzy przez „uśmiechnięty rząd” i „uśmiechniętego ministra finansów” – napisał w serwisie X Mateusz Morawiecki

Były premier przypomniał, że kiedy w 2009 roku (rządziła wówczas koalicja PO-PSL) na Polskę również nałożono ograniczenia wynikające z procedury nadmiernego deficytu, ówczesny minister finansów Jan Vincent Rostowski też grzmiał o „winie PiSu”.

Dwa lata po tym jak Tusk był już premierem, a PiS już 2 lata nie rządził. Teraz przyspieszyli, bo nie były potrzebne 2 lata tylko 6 miesięcy. Po 6 miesiącach ministrowi Domańskiemu udało się to, co Rostowskiemu zajęło 2 lata – skwitował „sukces” rządu Mateusz Morawiecki. 

Wiceprezes PiS przypomniał, że rząd prawicy przez 8 lat był w bardzo trudnych relacjach z Brukselą, a „mimo to nikomu nawet na myśl nie przyszło, żeby nas uderzyć procedurą nadmiernego deficytu”.

Gdy planowaliśmy budżet na 2024 rok było jasne, że taka próba ze strony KE może być podjęta, więc natychmiast rozpoczęliśmy wskazywanie na źródła zwiększonego deficytu. Źródło naszego deficytu było jedno: wyższe wydatki na obronność – stwierdził Morawiecki. –  Walczyłem w KE o uznanie tego powodu za wystarczający dla elastycznego podejścia do polskiego deficytu. Jestem pewien, że gdyby nie zmiana rządu, nie doszłoby do uruchomienia procedury nadmiernego deficytu wobec Polski – podkreślił polityk PiS.

Mateusz Morawiecki przypomniał, że obecny rząd zwiększył deficyt o 25 mld zł (ok. 0,7% PKB) a także zastosował „sztuczki i zabiegi księgowe” żeby przenieść 14 mld dochodów z zeszłego roku na rok bieżący. Wskazał też, że znowu spadają wpływy z podatku VAT. 

Ostrzegaliśmy, że wróci polityka „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Wystarczyło kilka miesięcy i mają już argumenty dlaczego nie zrealizują zobowiązań wyborczych: bo UE! To będziecie słyszeć miesiącami i latami – spuentował parlamentarzysta. 

Źródło: x.com Autor: red.
Fot. x.com/MorawieckiM