Radio RMF FM podaje, że polskie władze chcą wprowadzić bardzo szczegółowe kontrole na granicy w Małaszewiczach. Ma to uderzyć w reżim Aleksandra Łukaszenki i zmusić go do zaprzestania atakowania Polski za pomocą presji migracyjnej.
„Przez tak zwany suchy port w Małszewiczach na zachód przepływa lwia cześć transportów ze wschodu, w tym główne lądowe dostawy z Chin. Koleją jadą do państw członków Unii Europejskiej, a także do portu w Gdańsku, skąd trafiają do innych odbiorców. Ten tranzyt jest dla białoruskiego reżimu pokaźnym źródłem dochodów. Jego ograniczenie może spowodować wiele skutków” – podaje RMF FM.
Według dziennikarzy polskie MSZ liczy, że Chiny, które mogą stracić na praktycznym wstrzymaniu tranzytu zaczną naciskać na Białoruś, żeby ta nie wzmacniała presji migracyjnej na nasz kraj.