W Małaszewiczach i na przejściu w Terespolu trwają już bardzo skrupulatne kontrole towarów przywożonych z Białorusi. Efekt: wielkie zatory i chaos. Rząd uważa, że hamując ruch z Białorusi przez terminal zmusi Łukaszenkę do złagodzenia presji migracyjnej na Polskę.
Do naszej redakcji zgłaszają się ludzie związani z branżą transportową mówiąc o ogromnych problemach na granicy. Służby skarbowe, które zapytaliśmy o przyczynę jednej z takich sytuacji, nie odpowiedziały dotąd na nasze pytania. Według informacji portalu wyborcza.pl „służby badają transporty pod kątem przewożenia niebezpiecznych substancji i towarów, do czego formalnie uprawnia je ustawa„. Chodzić ma o transport kolejowy i TIR-y.
– Patrolujemy drogi dbając o płynność ruchu w rejonie Urzędu Celnego. Utrudnienia wynikają z oczekiwania znacznej ilości tirów na odprawę celną. By je zminimalizować, ruch z terminala kierowany jest ul. Kodeńską – informuje policja w Białej Podlaskiej, publikując zdjęcie kolejki TIR-ów, które przyjechały po towar.
🚨Uwaga‼️Utrudnienia w ruchu #MałaszewiczeDuże #UlicaPortowa
Patrolujemy👮🚓drogi dbając o płynność ruchu w rejonie Urzędu Celnego.
👉Utrudnienia wynikają z oczekiwania znacznej ilości tirów🚛na odprawę celną. By je zminimalizować, ruch z terminala kierowany jest ul. Kodeńską. pic.twitter.com/T5gH0UJ3Zw— Policja Bialska (@PBialska) July 3, 2024
Radio RMF FM podało we wtorek, że polskie władze zamierzają wprowadzić bardzo szczegółowe kontrole na granicy w Małaszewiczach. Mają one uderzyć w reżim Aleksandra Łukaszenki i zmusić go do zaprzestania atakowania Polski za pomocą presji migracyjnej.
„Przez tak zwany suchy port w Małszewiczach na zachód przepływa lwia cześć transportów ze wschodu, w tym główne lądowe dostawy z Chin. Koleją jadą do państw członków Unii Europejskiej, a także do portu w Gdańsku, skąd trafiają do innych odbiorców. Ten tranzyt jest dla białoruskiego reżimu pokaźnym źródłem dochodów. Jego ograniczenie może spowodować wiele skutków” – podało RMF FM.
Według dziennikarzy polskie MSZ liczy, że Chiny, które mogą stracić na praktycznym wstrzymaniu tranzytu zaczną naciskać na Białoruś, żeby ta nie wzmacniała presji migracyjnej na nasz kraj.