Podczas niedawnej wizyty w Pekinie prezydent Andrzej Duda powiązał sprawę hybrydowej wojny Łukaszenki i Putina przeciwko Polsce z tranzytem chińskich towarów do Unii. Nacisk poskutkował, Białoruś przestraszyła się Chin a presja migracyjna nieco zelżała.
Informacje o udanych negocjacjach przeprowadzonych przez polskiego prezydenta podaje prestiżowy portal biznesowy Bloomberg. Według dziennikarzy w trakcie czerwcowej wizyty (odbyło się m.in. spotkanie z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem) prezydent Andrzej Duda miał połączyć sprawę migracyjnej na granicy polsko-białoruskiej z tranzytem kolejowym.
Tak przycisnęliśmy Białoruś
„Chodzi o przejście w Małaszewiczach – tamtejszy terminal odpraw celnych jest kluczowy dla Pekinu, gdyż to obecnie najlepsze połączenie kolejowe dla chińskich towarów zmierzających do Unii Europejskiej” – czytamy na wp.pl, która omawia materiał Bloomberga. Jak z kolei pisaliśmy na łamach podlaski.info Polska 2 lipca na półtorej doby zablokowała ruch kolejowy ze wschodu. Miał to być sygnał dla Łukaszenki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wzmożone kontrole na granicy. Tak chcą przycisnąć Białoruś
Sam Łukaszenka oburzał się na polskiego prezydenta i jego rozmowy z Chińczykami.
– Oni już posunęli się tak daleko, że prezydent Duda udał się do Xi Jinpinga i poskarżył się na Łukaszenkę. Poprosił Xi Jinpinga, aby wpłynął na Łukaszenkę i Putina, by zakończyli te migracje – rozpaczał białoruski dyktator.
Małaszewicze kluczem do Unii Europejskiej
Negocjacje i nacisk poskutkowały a Andrzej Duda pokazał, jak można załatwiać polskie sprawy. Łatwo sobie też wyobrazić, jak ważne dla Chin staną się Małaszewicze, jeśli uda się je rozbudować w kształcie przewidzianym w czasie rządów PiS. W gminie Terespol ma powstać gigantyczny park logistyczny, będący pierwszym przystankiem dla towarów z Chin wożonych do Unii Europejskiej. Chińczycy deklarują współpracę podczas budowy suchego portu i podkreślają, że jest to jedna z kluczowych inwestycji w ich projekcie Pasa i Szlaku.
Senator Grzegorz Bierecki: Ten projekt musi zostać zrealizowany
Wysłannicy ambasadora ChRL uczestniczyli niedawno w specjalnej sesji sejmiku województwa lubelskiego poświęconego Małaszewiczom. Została ona zwołana z inicjatywy senatora Grzegorza Biereckiego. Parlamentarzysta z Południowego Podlasia zabiegał także o posiedzenie senackiej komisji infrastruktury w związku z opóźnieniami w realizacji inwestycji, której finansowanie zagwarantował rząd Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ważne stanowisko sejmiku w sprawie Małaszewicz. Senator Bierecki: „Zwłoka jest najgorszym rodzajem odmowy”
I właśnie podczas wczorajszego spotkania w Senacie przedstawiciel PKP Cargo zadeklarował, że proces przejęcia Cargotoru przez PKP PLK zakończy się w 2024 roku a nie jak wcześniej zapowiadał rząd Tuska – latem roku 2025. Bez „dopięcia” tej sprawy budowa nie ruszy.
– Deklaracje prezesa PKP Cargo oznaczają, że opóźnienie projektu wyniesie rok a nie półtora roku, jak to zakomunikował nam przedstawiciel resortu infrastruktury podczas niedawnej specjalnej sesji sejmiku lubelskiego. To pokazuje, że warto walczyć. Wraz z licznymi przyjaciółmi z naszego regionu wywieramy i będziemy wywierać nieustanną presję na rząd w sprawie Małaszewicz. Ten projekt musi zostać zrealizowany – powiedział nam senator Grzegorz Bierecki, który zabiegał o zwołanie posiedzenie senackiej komisji w sprawie Małaszewicz.
Rozbudowa suchego portu sprawi, że jadące z Chin towary będą odprawiane i clone u nas (a nie np. w Niemczech). Do budżetu Polski w pierwszych 10 latach funkcjonowania parku logistycznego ma trafić około 50 miliardów złotych! Skokowy rozwój przeżyje nasz region – będą tysiące nowych, dobrze płatnych miejsc pracy a pieniądze będą płynąc szerokim strumieniem także do kas lokalnych samorządów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Małaszewicze z mniejszym opóźnieniem? Senator Bierecki: „Będziemy wywierać nieustanną presję”