To się źle skończy. W arabskojęzycznych mediach społecznościowych głośno o wyroku polskiego sądu, który kazał wypłacić odszkodowanie migrantom, którzy spadli z płotu nielegalnie przekraczając granicę. Chętnych na wtargnięcie do tak „gościnnego” kraju może być teraz znacznie więcej.
O sprawie pisze portal Wirtualna Polska. Komendant Straży Granicznej w Mielniku wyrokiem polskiego sądu został zobowiązany do rozpatrzenia wniosków o azyl Etiopczyka i Afgańczyka, którzy zostali zatrzymani podczas próby sforsowania muru na granicy i cofnięci na Białoruś. Obaj migranci doznali złamań nóg, bo spadli z płotu granicznego.
Możliwość uzyskania odszkodowania rozpala wyobraźnię
Straż Graniczna musiała im dodatkowo wypłacić po 697 złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych a eksperci podkreślają, że obaj migranci będą mogli teraz domagać się od Polski zadośćuczynienia za bezprawne działania służb. Jak informuje Wirtualna Polska, pierwsza z tych spraw już się rozpoczęła.
„Zwłaszcza to rozpaliło wyobraźnię migracyjnych blogerów. – Bracia, zobaczcie to na własne oczy (…). Oni złożyli oni skargi do sądu z pomocą tych lewicowych stowarzyszeń. Lewicowość zawsze stoi po stronie imigrantów – tłumaczy swoim widzom na nagraniu bloger Abu Jamal” – czytamy na wp.pl.
„Dziwny wyrok”
Potencjalni migranci i ludzie, którzy relacjonują ich drogę przez Rosję i Białoruś do Unii Europejskiej piszą o „dziwnym wyroku” polskiego sądu. Autorzy wpisów i filmów podkreślają, że Afgańczyk i Etiopczyk „szturmowali granicę” a mimo to sędziowie stanęli po ich stronie. Nazywane jest to „dziwnym wyrokiem”.
CZYTAJ TAKŻE: „Aktywiści” pomagali migrantom przedostać się na Zachód. Czy sąd będzie wobec nich surowy?