Od 2027 roku będzie obowiązywał unijny system ETS2. Oznacza to, że jeśli zechcemy jeździć samochodem albo ogrzewać mieszkanie, będziemy musieli zapłacić słony podatek.
W tej chwili działa coś, co nazywa się ETS. Oznacza to, że specjalne uprawnienia do emisji dwutlenku węgla muszą wykupować zakłady produkcyjne i elektrociepłownie. Od 2027 roku ma być jeszcze bardziej „ekologicznie” – zagwarantuje to nam system ETS2. Będzie on oznaczał, że uprawnienia do emisji trzeba będzie kupować także dla paliw napędzających auta czy spalanych w celu ogrzania domu.
Dzisiaj o dramatycznych skutkach unijnych szaleństw, na które zgadza się potulnie rząd Donalda Tuska, pisze gazeta „Fakt”. Dziennikarze powołują się na raport Wandy Buk i Marcina Izdebskiego, o którym już pisaliśmy na łamach naszego portalu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sprawdź, ile stracisz na unijnych szaleństwach! „To oznacza biedę dla milionów rodzin”
Rząd musi pilnie zacząć działać
„Dla przeciętnej polskiej rodziny dodatkowy koszt ETS2 w przypadku ogrzewania gazem wyniesie w latach 2027–2030 6338 zł, a w latach 2027–2035 – ponad 24 tys. zł. Kto ogrzewa dom węglem od 2027 do 2030 r. wyda 10 tys. zł więcej na opał” – informuje „Fakt”.
Dziś w mediach ponownie temat ETS2 – to dobrze, rząd pilnie musi zacząć działać – komentuje współautorka raportu o ETS Wanda Buk. Ekspertka alarmuje, że do tej pory gabinet Donalda Tuska nie zrobił nic konkretnego, aby uchronić nas przed zbliżającą się katastrofą.
– Ministerstwo Klimatu i Ochrony Środowiska nie przedstawiło nawet projektu Planu Społeczno-Klimatycznego, który ochroni budżety najbardziej potrzebujących, nie wiemy na jakie wsparcie w termomodernizacji i wymianie źródeł ciepła możemy liczyć, nie wiemy co z zainstalowanymi ostatnio w ramach Czystego Powietrza piecami gazowymi – napisała w serwisie X Wanda Buk. – Czasu coraz mniej, a niewiadomych sporo – dodała.
„Może być szczególnie dotkliwe dla osób mniej zamożnych”
Rząd Tuska, dotąd udający, że nic się nie dzieje, powoli zaczyna przyznawać, że problem jest i będzie jeszcze większy.
– Wprowadzenie nowego systemu może być szczególnie dotkliwe dla osób mniej zamożnych – przyznaje wiceminister klimatu i ochrony środowiska Jan Szyszko w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Jeśli chcesz sprawdzić, ile Ciebie będzie kosztował system ETS2, skorzystaj z kalkulatora przygotowanego przez Wandę Buk i Marcina Izdebskiego. Znajdziesz go TUTAJ.