Twórca „Żelaznej Dywizji”, niezwykle szanowany na Południowym Podlasiu generał Jarosław Gromadziński, został przez ludzi obecnej władzy potraktowany jak byle kto. Decyzję o wszczęciu postępowania kontrolnego wręczyła mu sekretarka na korytarzu. Wbrew procedurom były szef Eurokorpusu nie został także wysłuchany przed odebraniem mu dostępu do informacji niejawnych.
Szokujące kulisy odwołania gen. Jarosława Gromadzińskiego ze stanowiska szefa Eurokorpusu ujawnia portal Onet.pl. Dziennikarze podają również informację, że generał nie zamierza się poddawać i wysłał do Donalda Tuska odwołanie od decyzji szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego o odebraniu mu certyfikatu dostępu do informacji niejawnych.
„Trzygwiazdkowy generał potraktowany jak zwykły petent”
Przypomnijmy: gen. Jarosław Gromadziński został w marcu odwołany przez polski MON z funkcji szefa Eurokorpusu, ważnej struktury NATO w Europie. Twórca „Żelaznej Dywizji”, której jednostki stacjonują m.in. w Białej Podlaskiej do dzisiaj nie otrzymał uzasadnienia tej decyzji. Samo odwołanie odbyło się w upokarzający dla tego wybitnego oficera sposób.
„Ranek 27 marca. Do generała dzwoni funkcjonariuszka SKW. Zaprasza go do siedziby służby. Kiedy Gromadziński się tam zjawia, strażnik na biurze przepustek każe mu czekać. Generał nie zostaje zaproszony do środka” – czytamy w Onet.pl.
„Po chwili schodzi pracowniczka cywilna SKW. W przedsionku wręcza generałowi pismo. Każe pokwitować odbiór. Wtedy już oficjalnie gen. Gromadziński dowiaduje się, że SKW wszczyna wobec niego postępowanie kontrolne. Nadal jednak nie wie, dlaczego ani jakie są zarzuty. Z kopertą pod pachą wychodzi z gmachu.
— Trzygwiazdowy polski generał potraktowany jak zwykły petent” — komentuje jeden z informatorów Onetu”.
Sojusznicy z NATO zszokowani
Jak mówiono już wiosną, decyzją nowych polskich władz są zszokowani sojusznicy Polski z NATO.
„Koledzy z Niemiec, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii pytali, co się u nas dzieje. Byli zaszokowani sposobem, w jaki odwołano gen. Gromadzińskiego. Na pewno konsekwencją tego, co się stało, będzie obniżenie zaufania wobec naszych oficerów wysyłanych do międzynarodowych struktur wojskowych. Sposób, w jaki służby przeprowadziły tę sprawę, jeszcze nieraz odbije nam się czkawkę” — mówi w rozmowie z Onetem oficer służący w NATO.
Dla MON nie miało znaczenia, że gen. Gromadziński był wiele razy sprawdzany przez rozmaite służby – zarówno polskie, jak i sojusznicze. Nikt nie chyba ma wątpliwości, że sprawa została „uszyta” – obrzucono generała błotem, żeby się go pozbyć z eksponowanego stanowiska.
CZYTAJ TAKŻE: Tak niszczą naszego generała! „Obniżanie pozycji Polski”
Konflikt z Różańskim
Według Onetu może za tym stać były generał a dziś senator Trzeciej Drogi Mirosław Różański. Różański publicznie ścierał się z Gromadzińskim w czasach rządów PiS. Po odejściu z armii został on prezesem Fundacji Stratpoints. Zastępcą Różańskiego był tam gen. Jarosław Stróżyk. Obecnie Stróżyk jest szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Tej samej, która odebrała gen. Gromadzińskiemu certyfikat dostępu do informacji niejawnych.
„Oprócz marcowej decyzji o wszczęciu wobec gen. Gromadzińskiego postępowania kontrolnego, którą na piśmie odebrał w przedsionku SKW, oraz lipcowej decyzji o odebraniu mu certyfikatu dostępu do informacji niejawnych — nikt ze służby kontrwywiadu nie spotkał się z generałem, nie przedstawił zarzutów. Nigdy nie został on też zaproszony na tzw. wysłuchanie, w którym do informacji stanowiących podstawę decyzji SKW mógłby się odnieść. Takie wysłuchanie jest częścią procedury kontrolnej” – informuje Onet.pl. Co dziwniejsze, w odrzuconym odwołaniu gen. Gromadzińskiego od decyzji o odwołaniu go z Eurokorpusu ma znajdować się informacja, iż wcale nie chodziło o jakieś zarzuty (niektóre media robiły z generała niemal ruskiego szpiega) ale faktem, że… wobec wojny na Ukrainie „tak doświadczony oficer, jak gen. Gromadziński jest po prostu potrzebny w kraju”.
SKW nie skomentowała doniesień Onetu. Gen. Gromadziński umieścił tylko znaczący wpis w serwisie X. „Bez komentarza” – napisał wojskowy.
Bez komentarza https://t.co/weRMSndVR5
— Jarosław Gromadziński (@JGromadzinski) August 14, 2024