Szokująca sprawa z Radzynia. 65-latka straciła prawdziwą fortunę!

Ci złoczyńcy powinni zgnić w więzieniu. Podszywający się pod policjanta i prokuratura oszuści ukradli 65-latce z Radzynia Podlaskiego aż 116 tysięcy złotych! Policja błaga o rozwagę i przypomina, że śledczy nigdy, pod żadnym pozorem i w żadnej sprawie nie proszą o przelanie czy wpłacenie jakichkolwiek pieniędzy…

Telefoniczne i internetowe oszustwa to w ostatnich miesiącach prawdziwa plaga. Dosłownie codziennie słyszymy o kolejnych sprawach tego typu. Oszuści wciąż znajdują nowe metody działania, ale wszystkie opierają się na jednym – braku ostrożności pokrzywdzonych.

Gliniarz i prokurator

65-latka z Radzynia Podlaskiego zgłosiła się na policję twierdząc, że została oszukana. Opowiedziała historię, która jeży włos na głowie. Otóż skontaktowali się z nią dwaj mężczyźni – jeden podający się za policjanta, drugi za prokuratura. Mówili, że pracują nad sprawą zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej pieniądze od ludzi.

Oni już zaciągnęli pożyczkę na pani dane osobowe, niech pani ratuje swoje pieniądze – przekonywali przestraszoną kobietę. A jedynym sposobem ocalenia oszczędności było – oczywiście – przelanie ich na specjalne konta, podane przez „śledczych”.

Od razu się rozłączyć

65-latka skorzystała z oferty pomocy, zgodnie z zaleceniami przez telefon, logowała się do swojego rachunku, robiąc transakcję na wskazane przez oszustów konta. Łączne straty jakie poniosła wynoszą 116 000 tysięcy złotych – informuje starszy aspirant Piotr Woszczak z policji w Radzyniu Podlaskim.

Przypominamy, że funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy, nie informują również telefonicznie o szczegółach spraw, które prowadzą. Gdy ktoś dzwoni i próbuje nas namówić do przekazania jakichkolwiek sum pieniędzy należy się od razu rozłączyć. Czujność i ograniczone zaufanie w wielu przypadkach może uchronić przed przestępcami – podsumowuje prawdziwy policjant.

Źródło: KMP Radzyń Podlaski Autor: red.
Fot. pixabay