Ale kompromitacja Tuska! „Prognozy nie są przesadnie alarmujące”

Czego się nie dotkną – zepsują. Za co się nie zabiorą – jest kompromitacja. I jeszcze te kłamstwa w żywe oczy… Dwa dni przed nadejściem wielkiej wody premier Tusk lekceważył zagrożenie, mówiąc, że prognozy pogody „nie są przesadnie alarmujące”. Kiedy okazało się, że mamy kataklizm, Tusk zaczął mówić zupełnie coś innego a jego otoczenie robi wszystko, by ludzie zapomnieli o kompromitującym szefa rządu braku czujności.

Karkonosze, Dolny Śląsk, Opolszczyzna. Wszędzie tam tragiczne żniwo zbiera wielka powódź. Straty materialne będą wręcz niewyobrażalne, wiadomo też, że w topieli życie straciły dotąd co najmniej dwie osoby.

„Prognozy nie są przesadnie alarmujące”

13 września premier Donald Tusk pojechał na Dolny Śląsk rozmawiać o przygotowaniach do nadchodzącej fali powodziowej. Szef rządu – zamiast alarmować, mobilizować służby do pracy i po prostu ostrzec ludzi – uspokajał i mówił, że nie będzie tak źle.

Chciałbym od razu powiedzieć, te prognozy nie są przesadnie alarmujące – stwierdził 13 września Tusk.

„Patologiczny kłamca”

Dzień później zmienił zdanie. Jego narracja była już dokładnie odwrotna. Co jeszcze śmieszniejsze (choć w tej sytuacji – raczej straszniejsze) Tusk twierdził, że dzień wcześniej mówił zupełnie, co innego, niż faktycznie powiedział.

Tak, jak przewidywaliśmy i o czym wczoraj rano na naradzie sztabu kryzysowego we Wrocławiu takie informacje odebrałem, one się potwierdzają, niż, ten niż, który przyniósł te ulewne deszcze w Polsce i Czechach, jest nie do końca przewidywalny. Jak państwo wiecie, te prognozy w ciągu 48 godzin zmieniały się, ale generalnie nie są one optymistyczne – stwierdził szef rządu.

Patologiczny kłamca. Tusk – skomentował krótko poseł PiS Janusz Kowalski, publikując zestawienie dwóch przeciwstawnych wypowiedzi jednego premiera…

Źródło: x.com, wPolsce24 Autor: red.
Fot. st. str. Noemi Biel/Państwowa Straż Pożarna