32-letni mężczyzna zginął w tragicznym wypadku w Kolembrodach (gm. Komarówka Podlaska). Na auto, w którym siedział, przewrócił się potężny silos do suszenia kukurydzy. Niestety, mimo reanimacji przygniecionego człowieka nie udało się uratować.
Przyjechali na Południowe Podlasie z woj. kujawsko-pomorskiego. W Kolembrodach mieli wyremontować służący do suszenia kukurydzy silos. Kilka minut przed północą dwaj mężczyźni kończyli pracę. Jeden zbierał jeszcze narzędzia, drugi, 32-letni mieszkaniec Brodnicy, czekał już na niego w aucie.
Bez szans
Nagle rozległ się huk. Suszarnia pękła i przewróciła się na Opla Vivaro. Potężna konstrukcja zgniotła samochód niczym puszkę. Siedzący w aucie mężczyzna nie miał szans na przeżycie.
🚨 Wyjaśniamy okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło wczoraj w miejscowości Kolembrody. Podczas wykonywania prac związanych z modernizacją🔧 silosu do suszenia kukurydzy wypadkowi uległ 3️⃣2️⃣-letni mężczyzna. Niestety jego życia nie udało się uratować. pic.twitter.com/yPKIZrFFeE
— Policja Radzyńska (@KPPRadzynPodl) September 26, 2024
Wyjaśnia prokuratura
– Pomimo podjętej reanimacji mężczyzna poniósł śmierć na miejscu zdarzenia – informuje podkom. Piotr Mucha z policji w Radzyniu Podlaskim. Dokładny przebieg i przyczyny tragicznego wypadku wyjaśnia prokuratura. Śledczy zarządzili przeprowadzenie sekcji zwłok ofiary.